13.12.2008

Mimo wszystko..Kochajmy się...

http://calamity88.wrzuta.pl/film/pA9ZG9trZ8/love_for_all

Jakoś nie mogę tego wstawić jako bezpośredni link, ale jeśli go skopiujesz do przeglądarki, to będzie wiadomo, co mam na mysli...

9.12.2008

No cóż, zakończenie...(a nawet dwa..)

Przystępując do zakończenia blogu, chce napisać z jakiej przyczyny...
Otóż tak z miesiąc temu, przyszedł do mnie Stefan i stwierdził, że musi poważnie ze mną pogadać.
Powiedział mi, że jeśli chcę z nim współpracować, to nie mogę wypisywać takich rzeczy na blogu, bo to czytają różni ludzie i może to wpłynąć na jakość relacji ze mną i z nim.
Dodatkowo, to co zawsze - powtórzył, że, tak jak i do Mareczka, tak i do mnie nie ma zaufania z racji mojego sexizmu, podejrzenia mnie o skłonności pedofilskie(chodzi o to, że na obozie 2 lata temu, Kaja, córka właścicieli schroniska zauważyła jak Emilka sie na mnie rzuciła, a ja włożyłem jej rekę w kieszen od spodni..ale Kaji było łatwiej zrobić aferę, że wkładam dziewczynom rękę za majtki.. i Stefan musiał przenieść nastepnego roku obóz na Słowację aby jak to mówi - nie tworzyć kwasów..I przeze mnie miejsce obozu jest spalone.
Wypomniał mi, że propagowałem lata temu na obozie nagość i swym widokiem deprawowałem młodzież i robie to nadal i nic do mnie nie dociera, że jest to złe, więc jak on może z taką osobą pracować, która ma takie podejście do świata i życia.
Plusem jaki mi podał, to to, że mam dar dobrej organizacji, jestem ze swoim podejściem do sexu otwarty, więc można mnie kontrolować co robie i to, że Stefan mnie lubi..
Więc co robić? Siła wyzsza, wiec powinienem zamknąć bloga, ewentualnie mogę gdzieś indziej pod pseudonimem dalej sobie pisać tylko sie nie ujawniac, że ja to ja.
No i na tym właśnie koncze...

No i drugie zakonczenie...

Słuchajcie, ja zawsze powtarzam, że nie mogę odpowiadać za czyjeś kompleksy i problemy i na dodatek, żyjemy w ponoc wolnym kraju i mogę robić co mi sie podoba o ile nie naruszam konstytucji.
Więc chce oświadczyć, iż bloga nie zamykam, będę dalej pisał to co uważam, że warte jest napisania.
Może Stefan się na mnie zawiedzie, trudno, sam mnie nauczył taoistycznego podejścia do życia, na zasadzie - jakoś będzie..
Jakoś jest, ale oficjalnie piszę, że mimo tego iż wiedział, że to była tylko kieszeń u Emilki, to było dla niego bardziej politycznie, mnie nadal wplątywać w mój seksizm i pogrywać na mnie, i tworzył u mnie poczucie winy.
Nie słucha tego co ja do niego mówię, nie broni mnie, wiedząc jaki jestem.
A ja zlewam miałkość ludzi, którzy tak jak Piotrek Gronek z Poznania, już mnie nie zaprasza na zajęcia i stawia mnie jako tzw. negatywny przykład na swoich zajęciach (co wiem też od Stefana) bo powiedziałem, że kiedyś mając 27 lat przespałem się z 17-latka! No dramat i obraza moralności na cały świat, bo poza mną to wszyscy są wprost święci i nawet bez grzesznych myśli!
Tak, że jestem takim sodomitą, erotomanem, gościem bez czci i wiary, opluwającym świętości i jeszcze sie z tego smieje.
Tak, że reasumując trudno, ja nie porzucę swoich idei, chyba, że ktoś mnie SENSOWNIE przekona i pokaże naocznie, iz nie mam racji.
Ze Stefanem ciężko sie współpracuje, co wie niejedna osoba, tak, że ja - mimo, iz Stefan ma wielkie plany i fajne rzeczy, jakie mógłby zrobić, pozostaje to jednak w jego sferze mysli i potrafi tylko wciąż opowiadać jak katarynka swoje, często już niezgodne z prawdą bajki; odsuwam sie od tych spraw, bo jestem bardzo tym wszystkim zawiedzony, bo uważam,iz jest to niesprawiedliwość.
Chociaż na obozie w tym roku wciąż słyszałem, że wszystko musi być sprawiedliwie rozliczone z każdą osobą, to uważam, że z nikim się do końca nie rozliczył.
Ja nadal uważam Stefana za przyjaciela, mimo, że jak i innym osobom wiele naobiecywał i co do pracy i pieniędzy, ale z racji swej niekonsekwencji, niekompetencji i uleganiu namowom, niestety najczęciej wszystko zostaje w sferze marzeń..
Ja chętnie o ile znajdę czas, to o ile Stefan mnie zaprosi, to przyjadę na obóz, ale tylko jako gość, bo szkoda mi moich lat, i mojej cierpliwości i życia złudami, że kiedyś w koncu coś zacznie się dziać i zaczniemy normalnie zarabiać jakieś pieniadze.

-Nikt nie jest tak beznadziejnie zniewolony, kto wwierzy ze jest wolny!-