23.08.2009

24.08.09

Myslałem, że niewiele mnie może zdziwić u ludzi i to wsród znajomych, ale...to już temat na nastepne wpisy, tym bardziej, że to raczej rozsmieszające zdziwienie niż zszokowanie...
Tymczasem co...wakacje sie kończą, ja niby nigdzie nie byłem, ale z racji, że mieszkam w Tuszynie pod Lodzią to i tak czuje się jak na dlugich wakacjach. Tak samo narazie w Tuszynie pracuje i handluje chińskimi różnociami. Ma się dzieki temu kolejne znajomoci i doswiadczenia życiowe..
Najważniejsze, że z mamą sie udalo i zrobiono jej zabieg na prawe oko i już na nastepny dzień calkiem dobrze na nie widziała, tak, że kamień spadl z serca.
Jedynie mama narzeka, że z powodu Agnieszki lata temu wyjechałem z zapyziałego miasteczka (to eufemizm na temat Radomia)i częsciowa prawda, i chcialaby abym powrocil.
Ja niczego z góry nie przesądzam i jak sytuacja zmusi, no to trzeba będzie, choć z największą niechęcią, powróce, ale znacie mnie i wiecie, że...
Z powrotem mi się reaktywują sekcje, i Lódzka i radomska a kto wie czy też nie Piotrkowska, ale u mnie jest tak, że dopuki nie mam czegos w ręku to tego nie mam, ale trzeba cos robić w tym kierunku.
To tak po krótce aby naswietlić sytuacje, a niedlugo powrót do różnych moich wypocin i przemyleń.
Milego końca wakacji i bawta się jak najlepiej.

-Jemach szemo wezichro- biblijne okrelenie apostaty, w tłumaczeniu - Oby twe imie i pamięć o tobie zagineła...o czym w następnym odcinku...