9.08.2010

Eksperyment

Ostatnio tak sobie eksperymentuje w dziedzinie ludzkiej psychiki..i powiem wam jedno.
Moja prowokacja z poprzednim wakacyjnym postem, udała się nawet z naddatkiem! :-)
Dzięki temu coś niecoś wiem, na kilka interesujących mnie tematów.
Dziękuję za wzięcie udziału w moim eksperymencie.
Pozdrawiam wszystkie!
- No motto- samo życie.

5 komentarzy:

  1. No i dlaczego nikt nic nie napisze o tym co Bestia wyczynia, co zatkało kakao ? Tak, to prawdziwa sztuka zamienić porażkę na zwycięstwo! W porę się Darku zreflektowałeś, że tym nagłym okazaniem słabości emocjonalnej, stracisz reputację Bestii- czyli twardziela,cynika, sceptyka,złośliwca, grubianina itp i td. Odnoszę nieodparte wrażenie, że na ten to użytek wymyśliłeś więc Eksperyment żeby okazać, że to wszystko zaplanowałeś i że nie tracisz nigdy zimnej krwi. No i bardzo sprytnie, pochwalam twój refleks i pomysłowość!Rzeczywiście ten wakacyjny wpis to zupełny niewypał i mógłby zniechęcić twoje wielbicielki a co najmniej uczynić podejrzliwy czy aby na pewno jesteś tym za kogo się podajesz. Zaskoczenie cechami natury ludzkiej a szczególnie ubolewanie nad kobiecym charakterem trąci infantylizmem i niedojrzałością życiowa. Trzeba traktowanie rzeczy oczywistych i wręcz trywialnych odpowiednio do ich wartości - jak francuską farsę a nie grecka tragedię. Bo to o co masz pretensję , w szczególności do kobiet to po prostu jest śmieszne i nie godne żadnego dramatyzowania i nie warte pisania. Wątpliwy z tego zrobić użytek, aby dogodzić własnej próżności i dowartościować własną płeć, prezentując anachroniczne do życia, wyidealizowane poglądy i udawanie zaskoczonego ,jakby się Amerykę odkryło. A więc Bestia otoczony jest przez Targowisko Próżności nakręcane przez kobiety,gdy on jako ofiara tych okoliczności to prostolinijny , szlachetny, zacny samiec i dlatego ma prawo do oceny słabych istot - kobiet. No i czym one się najbardziej naraziły? Bo lecą na jego forsę, której on nie posiada!Tak to jest z męską psychiką, że faceci boją się utracić coś, czego tak naprawdę nie mają. wynika to ze skrywanych kompleksów i że to jest ich problem, który wygodnie przerzucić na kobiety żeby im jeszcze dołożyć. ale to nie jest godne miana prawdziwego mężczyzny skarżenie się na naturę kobiet, jakakolwiek by ona nie była. Dlatego zalecam Darku ostrożność w epatowaniu uczuciami na forum, żebyś nie utracił swego uroczego bestialskiego luzu! PozdrawiaFanka E.K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa...nudzisz, ja dzieki temu dowiedziałem sie tego co potrzebowałem, mn. o Twoim podejściu do mnie i wali mnie co i kto pisze, ja mam swoje zdanie i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, mogę powiedzieć o moim podejściu do ciebie, że w pewnym sensie jest ono wyjątkowe- ale nie jestem pewna czy o tym samym myślimy.Bo może tylko wiesz to co chcesz wiedzieć. Natomiast to twoje zdanie jest raczej standardowe i celowo nadużywane przez facetów w tzw.walce płci. Fanka E.K

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmmm...(cyniczny uśmiech) to jest Ewa tylko twoje pobożne życzenie, abym by kim kim nie jestem.
    Ja siebie uważam za prostego (choc nie prostackiego) faceta i ty wciąż walczysz z moja wizja świata gdzie ja widzę ta walkę płci a ty chcesz widzieć boska harmonie.
    Ale realia sa takie a nie inne, ja nie mogę odpowiadać za niczyje kompleksy i uprzedzenia.
    Jedno co wiem, to tyle ze starasz sie za wszelka cenę mnie pognębić, bo nie spełniłem twoich pragnień.
    Ale to ty masz to cały czas w głowie a ja sobie swobodnie żyłem, żyje i będę żył dalej niezależnie co ty sobie wydumasz.
    Mienisz sie kobieta z klasa... jakbyś naprawdę ja miała to juz dawno nie powinnaś w ogole wspominać mego imienia i dla Ciebie powinienem byc "Jemah szemo wezichro" (masz tyle uczonych książek, ze znajdziesz co to zdanie znaczy, ja nie muszę podsuwać wszystkiego pod nos).
    Wg. mnie tylko to ze sie nudzisz i nie masz naprawdę ani celu w życiu ani koncepcji na życie to sie oczepiłaś mnie i chyba masz podobnie jak niektórzy na tym blogu radość i podnietę z tego ze można mi jeszcze anonimowo, dokopać.
    Ale naprawdę te kopniaki mnie nie wzruszają i tylko świadczą o samych kopiących.
    I tyle komentarza, na więcej nie mam ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla twojej wiadomości ja wyznaję teorię chaosu, gdzie siłą rzeczy przypadkowość zjawisk nie pozwala nam nic zaplanować. Harmonii ze światem możemy więc tylko doznać poddając się prawu zmienności i powszechnej przypadkowości.Ja nie wierzę w idealne wzorce i platoński porządek rzeczy. Jeśli mówiłam coś o harmonii to tylko w tym kontekście - o odczuwaniu rzeczywistości w bezpośredniej percepcji{bez analizowania} i dostosowaniu się do warunków. Sam kiedyś pisałeś o tym w którymś z postów , więc dziwię się ,że nie zrozumiałeś tego co ja mówiłam i pisałam do ciebie.Jeśli chodzi o moje zdanie o samej sobie, to nie uważam się za lepszą od innych a za kobietę z klasą postrzega mnie otoczenie, a także twoi znajomi. Wcale na mnie to nie robi wrażenia i nie nakręca żeby coś udawać i dostosować się do tego "wizerunku". Jeśli czuję nieodpartą potrzebę zrobienia czegoś to to robię, przyznasz że nie ma nic wspólnego z harmonią, a raczej z chaosem.. Zaskoczona jestem, że moje komentarze odbierasz jako sposób na gnębienie ciebie. Spodziewałam się po tobie większego intelektualnego wysiłku i że potraktujesz to z dystansem i humorem. Każdy przeciętny facet potraktowałby to jako miodzio na swe ego, ale widocznie na ciebie potrzebny jest większy kaliber. A mnie się nie chce aż tak wysilać, zresztą nie chodzi mi wcale o to żebyśmy się wzajemnie denerwowali czy obrażali.Nie chcę żebyśmy byli wrogami, ale jeśli nie możemy też być przyjaciółmi to trudno. Tym bardziej że ty cały czas podejrzewasz mnie, że mam jakieś złe intencje wobec ciebie, a swoją drogą, to też jest wspaniały sposób na schlebianie swojej męskiej próżności. Przyhamuj z tymi wyobrażeniami na mój temat,bo to beznadziejnie już nudne. Nie wysilaj się tez na obcojęzyczne zagadki, bo się tym nie interesuję. Mam za to inne zainteresowania, z pewnością inne niż twoje,więc może dla ciebie nie godne uwagi.To nieładnie Darku wykorzystywać wiedzę o moich życiowych problemach z których ci się zwierzyłam jak przyjacielowi, żebyś się teraz odgrywał na mnie. Jeśli nawet nic cię to nie obchodzi to chyba nadużycie zaufania.Nie jest mi łatwo, ale staram się jak najlepiej pozałatwiać sprawy, dla mnie i innych ludzi. Tobie też życzę tego samego- powodzenia w realizacji planów jeśli je masz. Ewa

    OdpowiedzUsuń