24.05.2011

Jak chcieliście to macie...

Najpierw uwagi Kasi i zespołu Refugium, a potem moja odpowiedź.


oj Dareczku, Dareczku nasz wielki naukowcu.
Przykrym jest stwierdzenie:" Tymczasem - naukowców tak naprawdę nie było, tylko część starała się łączyć naukę z własnymi imaginacjami.." Naukowców było wielu i to z konkretną wiedzą, a imaginacją jest stawianie siebie jako lepszego od innych, co czynisz w ten sposób opisując innych biorących udział w Konferencji. Wiesz czasami warto posłuchać a potem sie odnosić:) Niemiłym też jest fakt, że tworzyłeś z nami tą imprezę a teraz w bardzo niefajny sposób tłumaczysz swoje braki wiedzy.Z całym szacunkiem, ale weź się chłopie w garść i oceń takim krytycznym, wytrawnym swoim okiem sam siebie. Pozdrawiam
Katarzyna K oraz cała ekipa "Refugium".


Oki. To teraz tak...
Napisałem, że wcale się nie różnie i nie stawiam ponad innymi wykładowcami. Chodziło mi o brak fizyków i osób z pokrewnych dziedzin bo bez tego nie było żadnej dyskusji, poza wzajemnym klepaniem się po ramieniu.
Absolutnie nie cofam tego co napisałem i co myślę, bo mam odwagę powiedzieć co sądzę i myślę.
Chcecie abym to skomentował, no to proszę..

Sorry, ze będę mieszał merytorykę z prywatnymi odczuciami, ale ponoć jestem człowiekiem i jakieś emocje mam, tym bardziej, że przez lata się z towarzystwem zżyłem. Dlatego wybaczcie moje prywatne uwagi pomieszane z oficjalnymi.
-Ewidentne braki odpowiedniej reklamy, i wcale nie winię siebie, bo ja swoją działkę zrobiłem i nie mam sobie w tym nic do zarzucenia.
Niestety musiałem być w tym czasie po za Łodzią i w sumie mogłem zostać w tym czasie z chorą Mamą, a nie uganiać się i robić co mogę, aby nagrywać wystąpienia i fotografować spotkanie. (Czemu w tym czasie nikt nie pomyślał o jakimś bardziej profesjonalnym sprzęcie do rejestracji!!!???)

Dziś Józef wymyślił Dzień Miłości jako przeciwwagę dla Walentynek..no oki, ale bycie powitanym na poważnie jako Zdrajca w siedzibie, to co miałem zrobić? Nikt ze mną nie chciał porozmawiać, wszyscy zdenerwowani, od Doroty dziś rano się dowiaduję, że mam wróżyć z Tarota na tych obchodach!!! Czy Krzysiek, lub ktokolwiek inny coś mi o tym wspomniał!? NIKT, i nie mam tu sklerozy..no i jeszcze to, że z siedziby wszyscy jadą samochodem, a ty Darek, masz na bilet!? Nie komentuję..wolałem sobie pójść na miasto pospacerować niż was dziś oglądać..

Wracając do Konferencji..Kasia, kiedy się na nią przygotowałaś??? I jak wypadło twoje wystąpienie z kartki? Ja też miałem notatki, ale tylko masę informacji miałem, po to aby się nie pogubić. I tak pretensje do mnie, że bez sensu mówiłem, a musiałem wypowiedzi okroić do minimum! I to tak aby Kółka Różańcowe siedzące na sali były w stanie je wchłonąć!! Sorry za epitety, ale mnie ponosi...
A ty jesteś Psychologiem, powinnaś wykład mieć w małym palcu! i umieć się wypowiedzieć!!!

Na dodatek bez konsultacji ze mną zmieniono mi temat, bo od miesiąca nosiłem się z tematem reakcji atawistycznych w sytuacjach stresowych i działania mózgu w tym czasie, ale musiałem coś choć wspomnieć na temat tego przeżycia w ekstremalnych warunkach, na co nie bardzo miałem czas aby wszystko od nowa ustawiać do wykładu.

Wykładowcy..z sympatii, że to fajni ludzie, to powiem, że brakowało mi fizyków i dziedzin pokrewnych, a tak, nie było nikogo ścisłego!!!
Widać braki elementarnego wykształcenia fizycznego! Do podstawówki powinno się wiele osób z publiki cofnąć, rozmowy typu "pamięć krzesła".., to ja rozumiem pamięć atomu lub keramzytu, ale nie mieszajmy zaburzeń psychicznych z fizyką! To jak rozmowa o ilości diabłów na łebku od szpilki!

Bredzenie kobitek, jak to będzie pięknie i wspaniale bo końca świata nie będzie, na szczęście ukrócił Józef z Leszkiem, bo myślenie życzeniowe niestety niczego nie zmienia, tak samo jak afirmacje, ale cóż wiara jest wielka (dla wierzących)!

Kończąc temat - Bolą was moje wypowiedzi!? Bardzo dobrze, mnie też psychicznie boli, jak się ze mnie nabijacie, szczególnie Paweł, a nikomu nie chce się wystawić głowy po za swe wizje. Jak ktoś chce może wpaść do mnie zobaczyć jakie dziedziny studiuję..

Co do Konferencji, to i tak wszystko na głowie biednego Józefa, który ma dość i nie ogarnia wszystkiego a każdy chce coś ciągnąć tylko dla siebie.
Dlatego nie idzie do przodu bo każdy realnie myślący odszedł w swoją stronę, a przy Józefie jest gromada przytakiwaczy, od zawsze, robiących swe małe interesiki.
Jóź nie chce wspominać o wykładowcy wprost żebrającym o kasę, bo to wstyd (pewnie mnie wyklnie, ale cóż trzeba ponosić konsekwencje swoich działań i życia).
Ja też pewnie poniosę, na zasadzie odszczepieńca i sądu koleżeńskiego lub jakiejś takiej marionetkowej hucpy..żal i śmiech...
Sam miałem zapytać czy za swój wkład coś by mi się za pracę należało, ale chyba to pytanie nie na miejscu, ale i tak sądzę, że miłym gestem byłoby zaproszenie na wspólny skromny obiad dla wszystkich wykładowców, ale i tak znając Józefa, to i tak jest na minusie po imprezowym..
No i to tyle co chciałem powiedzieć..
Nie sądzę aby to ktoś racjonalnie przemyślał, ale przynajmniej mogę (jeszcze) się wypowiedzieć.
Pozdrawiam serdecznie i nawet nie oczekuje na odpowiedź.
Wszystkiego najlepszego z okazji DNIA MIŁOŚCI i może kiedyś ją poczujecie do innych, a nie tylko do siebie.
I jak zawsze motto na koniec..
Stałe i niezmienne: - Im większa wiara, tym płytszy umysł-

4 komentarze:

  1. Jako nowa osoba z zewnątrz chciałabym zachować obiektywne spojrzenie na sprawę tego konfliktu, zakładając że racje obu stron spotykają się gdzieś pośrodku. Po wyciszeniu emocji powinny być one użyte w merytorycznej dyskusji dla wszelkiego dobra klubu. Nie potrzebnie swoje żale upublicznił Darek na blogu, ale skłonna jestem twierdzić, że został do tego sprowokowany. Komentarz Kasi nie odebrałam jako łagodne i przyjacielskie połajanki. Najbardziej cierpi ego mężczyzny jeśli nie traktuje się go poważnie. Znając osobowość Darka to nie trzeba być psychologiem, żeby przewidzieć rezultat.Jeśli poprzedzone to zostało towarzyskimi szykanami to mieszanka wybuchowa odpala i i mamy skandal.Teraz, kiedy gorzkie żale zostały już wylane na forum trzeba je jak najszybciej przeanalizować, ale już we własnym gronie- tym bardziej warto bo jest w nich sporo racji.Wszyscy też na pewno mają jak najlepsze intencje ale zawsze mogą popełniać błędy. Rozumiem racje zarządu klubu, zaszokowany jest agresywną krytyką, ale może właśnie z tego wyniknie coś dobrego - nowy bodziec na rozwój i zmiany. Na obronę Darka jeszcze powiem, Ze nie jest na pewno koniunkturalistą, bo nie wychylałby się z krytyką gdyby cenił tylko spokojne przetrwanie w stowarzyszeniu, a nie rzeczywistą, efektywną pracę dla Refugium. Oczekuję,że takie cnoty jak wyrozumiałość, tolerancja wzajemna w pełni wspomoże osiągnięcie konsensusu. najlepszym sposobem osiągania porozumienia, bez dyskursu i konfrontacji chciałabym opowiedzieć klubowiczom przy okazji. Z wyrazami sympatii. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziw się chłopie, że już jesteś czarną owcą u tych "narcyzy", bo oni nigdy nie przyjmą do siebie szczerej krytyki.Jak ktoś jest za zdolny i za mądry to zawsze stanowi zagrożenie dla miernoty i niemoty co chce się dowartościować kosztem innych. A tacy zawsze mają szansę podczepiając się pod Mistrza którego charyzma przygasa. Więc się stary nie dziw, że ciebie szczególnie nie lubią. Miałeś święte prawo napisać krytycznie o tej imprezie, na wyrost nazwanej konferencją naukową, bo sam się przy niej napracowałeś. Było owszem sporo faktów i ciekawostek [między innymi twój wykład],ale też lanie wody i pokazówki, co w końcu nie było tu najgorsze. W sumie takie mydło i powidło i dlatego nic nie wypadło wiarygodnie, bo bez sensu jest mieszać czyjeś wizje i senne koszmary z naukowymi faktami.Albo się robi konferencję naukową z prawdziwego zdarzenia albo zjazd czarownic. Ale jak przypuszczam to każda następna impreza też będzie w tym stylu, bo nikt nie chce zmian, to się wiąże z ryzykiem i odpowiedzialnością no i z wydatkami. A jak ktoś się wychyli, tak jak Darek , żeby zaapelować o zmiany to po łapkach dostanie, bo się niby wyłamuje z zespołu.Tu wcale nie chodzi o zarzut niszczenia dobrego wizerunku stowarzyszenia,a często o wykorzystanie okazji i wykopanie konkurencji. Upraszający się po wykładzie o
    zapłatę profesor nauk, to to jest dopiero wstyd dla organizatorów! I po co te pretensje o słowa krytyki skierowane do przyjaciół i znajomych?Przecież nikt inny nie będzie tego czytał. Czy nie lepiej przyjąć je z odwagą i zrozumieniem. Wszak prawdziwa cnota krytyk się nie boi.Krytyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście nie mogłem się stawić na konferencję , ponieważ w tym czasie trwały rodzinne przygotowania do komunii na którą zostałem zaproszony . Jak ja bym miał dać wykład i nie dostałbym obiadu od organizatorów też bym był niezadowolony ☺ . Takie ezoteryczne imprezy , jeśli mają mieć prawdziwą , niekomercyjną atmosferę , zazwyczaj posiadają charakter charytatywny . Coś za coś . Chodziłem kiedyś do takiej sekty Pana Marka T. i tam w sposób komercyjny , szanowni organizatorzy łączyli we właściwy sobie sposób finanse z atmosferą spotkań z wyznawcami . Na pohybel sk..... . Każdy ma jakieś emocje jak się w coś zaangażuje . Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  4. towarzystwo rozwoju świadomosci... he he dobre

    OdpowiedzUsuń