Właśnie zakończyły się Konfrontacje naukowców, astrologów i jasnowidzów na temat roku 2012..
Sam miałem tam swe wystąpienie, ale o tym potem..
Tymczasem - naukowców tak naprawdę nie było, tylko część starała się łączyć naukę z własnymi imaginacjami, no ale taka ich wola. Sam nie odbiegam od tego stwierdzenia.
Moje wnioski najpierw, potem odczucia.
Wniosek jest jeden - każda liszka swój ogonek chwali, i za nic nie zmieni swego podejścia.
Co prawda były to konfrontacje, więc każdy ma prawo powiedzieć co chce, z czego skorzystałem.
Miałem narzucony temat - Jak przetrwać w extremalnych warunkach.
Ale to nie temat dla mnie, więc zacząłem zaprzeczeniem samego siebie, ze i tak nie przetrwamy, ale dalej opisałem to co mówi nauka, o dalszym naszym istnieniu i jako planety i jako ludzkości. No jasne, że wizje są pesymistyczne, ale doczepiono się i oburzono, jak to ja mogę propagować energie atomową..ech, pożyjemy zobaczymy.. Niby wkładano mi do głowy o zimnej fuzji, o źródłach geotermalnych, o pozyskiwaniu energii ze słońca, ale jak na razie są to wysoko nakładowe źródła nie bardzo opłacalne ekonomicznie i ekologicznie.
My opanowaliśmy atom, tyle, że nie opanowaliśmy warunków jakie przydarzają się niespodziewanie.
Przykładem jest Fukushima. Jest tam 6 reaktorów i miejsce jest świetne, tyle, że nie przewidziano tak silnego Tsunami, no i wylało się tyle napromieniowanej wody, że przekroczyło to tysiąckrotnie roczną normę..
No i co??? I tak musimy z tym żyć i nic z tym już nie zrobimy.
Zakończyłem, że najważniejsze to aby dać się rozwijać spokojnie gospodarkom i zaakceptować sytuację w jakiej przyszło nam żyć, a i tak żyje nam się bardzo dobrze i tylko ludzki egoizm i zachłanność nam przeszkadza w spokojnym rozwoju.
Bardzo byłem dumny, z tego iż jedna(tylko) Pani wyszła z mojego wykładu, i tylko podczas mego wystąpienia, bo jak zawsze wsadziłem kij w mrowisko, co tez zamierzam dalej, o ile mnie jeszcze dopuszczą do głosu :-) !!!
Z innych osób to tylko pan Kaczorowski zrobił furorę swoim pokazem estradowej hipnozy, co nie jest jakimś wyczynem, ale widać, że to sprawny showman a ciekawsze wizje mieliśmy w czasie zajęć szkolnego Doskonalenia Umysłu.
No ale fajnie, że mimo wszystko impreza się odbyła i oby tak dalej!
Motto:
- Więcej tolerancji i mniej nawiedzenia..-
oj Dareczku, Dareczku nasz wielki naukowcu.
OdpowiedzUsuńPrzykrym jest stwierdzenie:" Tymczasem - naukowców tak naprawdę nie było, tylko część starała się łączyć naukę z własnymi imaginacjami.." Naukowców było wielu i to z konkretną wiedzą, a imaginacją jest stawianie siebie jako lepszego od innych, co czynisz w ten sposób opisując innych biorących udział w Konferencji. Wiesz czasami warto posłuchać a potem sie odnosić:) Niemiłym też jest fakt, że tworzyłeś z nami tą imprezę a teraz w bardzo niefajny sposób tłumaczysz swoje braki wiedzy.Z całym szacunkiem, ale weź się chłopie w garść i oceń takim krytycznym, wytrawnym swoim okiem sam siebie. Pozdrawiam
Katarzyna K oraz cała ekipa "Refugium".