16.04.2020

Do Kobiet

Do kobiet.

Przez całe lata byłyście służącymi urobionymi po pachy przy garach. Praczkami, prasowaczkami i zbiornikami na nasienie. Byłyście workami treningowymi dla damskich bokserów. Maszynami rozpłodowymi, gwałconymi przez oprawców, bez prawa do decydowania o własnym ciele.
Nielegalne aborcje w podziemiach, w haniebnych warunkach spowodowały, że niejedna z Was do domu już nie wróciła. Te, które przeżyły, traumy mają do dziś.

Od pierwszych lat życia wpajano Wam, że powstałyście z żebra mężczyzny, więc jesteście jego własnością. Mniej kompletne, słabsze, głupsze i nie możecie być samowystarczalne.

Gdy umawiałyście się z chłopakami na randki, byłyście kur***i.
Gdy panowie Was zaliczali, byli podziwianymi przez kolegów Casanovami, mistrzami polowania. Zapładniali, Wy zostawałyście same z nieplanowanymi dziećmi. Z bękartami, bo nieślubne, to gorsze.

Nie było w szkole rzetelnej edukacji seksualnej, więc wiele z Was zostawało matkami w wieku 14, 15, 18 lat. Zdecydowanie za wcześnie.

Zły dotyk był na porządku dziennym. Dziadek, tata, wujek, sąsiad, ksiądz. Był, bo nikt Was nie nauczył jak się przed nim bronić.

W w XXIw. zamiast uczyć, zamiast badać, zamiast ratować, wracamy do Średniowiecza. Szaleńcy debatują o tym, czy z woli Boga macie w trakcie porodów umierać. Debatują o tym, czy powinnyście rodzić martwe dzieci. Dzieci z gwałtów, albo nieukształtowane płody.

I nie rozumieją, że każdy kto próbuje siłą wedrzeć się do głowy (myśli), serca (uczuć) i macicy (tajemnicy). Każdy, kto chce majstrować swoimi obłąkanymi łapskami przy czymś, co z zasady powinno być dostępne tylko dla „właściciela”, popełnia zbrodnię przeciwko ludzkości. Dokonuje gwałtu na ŻYWEJ, ISTNIEJĄCEJ istocie ludzkiej. Na kobiecie.

Sadyści fantazją o tym, żebyście cierpiały, bo cierpienie jest przepustką do zbawienia.

Znałem kiedyś pewnego sadystę. Kochał przyglądać się cierpieniu. Podniecały go władza i strach.

Miałem 8 lat, gdy próbowałem ratować mamę. Przycisnął ją do ściany przedpokoju, uniósł w powietrzu i chciał udusić.
Wyciągnąłem drucianą trzepaczkę do dywanów i zacząłem go okładać po plecach. Dostałem z pięści w twarz. Przytomność odzyskałem dopiero następnego dnia, budząc się z podbitym okiem. Byłem wrażliwy, słaby, wątły, lekki. Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie.
Byłem jak moja mama. Kropla w kroplę.

W końcu przyszedł moment, w którym odnalazłem w sobie odwagę. Kiełkowała we mnie od chwili, kiedy byłem tym niepozornym, kilkuletnim chłopcem.

W wieku 18 lat stanąłem na przeciw oprawcy i krzyknąłem DOŚĆ! KONIEC PRZEMOCY! Postawiłem się. Wywalczyłem wolność dla najważniejszej kobiety w moim życiu. Nie mógł decydować o jej ciele, o jej codzienności, wyglądzie i uczuciach. Nie mógł manipulować i straszyć.

Czasy były takie, że milicja odpowiadała kobietom „do pożycia małżeńskiego się nie wtrącamy”. Żony, partnerki, matki dzieci, były bezradne i bezbronne. Bez wsparcia państwa i bez pomocy psychologów. Bite i gwałcone cierpiały, ale kochały.

Dziś jesteście wolne, silne i niezależne. Nie potrzebujecie nas facetów, żeby obronić się przed oprawcą, który chce decydować o Waszych ciałach, życiu i śmierci. Chichot losu sprawił, że Waszym oprawcą okazała się kobieta. To cena Waszego wyzwolenia. Życie pokazało, że zło nie ma płci. Mieszka w różnych ciałach.

Ja na moją wolność i wolność mojej mamy i brata czekałem aż 18 lat.
Bo walka o wolność to proces żmudny. Częściej jej nie ma, niż jest.
Wystarczy na chwilę zmrużyć oczy, zdrzemnąć się, przeoczyć i ktoś ją nam wykrada.

Nie pozwólcie sobie odebrać godności, o którą walczyłyście całe dekady. Nie zmarnujcie tytanicznej pracy i energii jakie zostały włożone w to, żeby nikt nie miał prawa wsadzać swoich brudnych łap do Waszego łona. Nie przeoczcie tego ważnego momentu. Teraz wprowadzą całkowity zakaz aborcji, a za chwilę kolejny projekt - Całkowity zakaz antykoncepcji?

Kryptogeje, którzy nie są w stanie zaakceptować swoich orientacji, nienawidzą gejów i nie zgadzają się na związki partnerskie. Wiecie dlaczego? Oni nie są szczęśliwi, więc podjęli decyzję, że inni także nie będą.

Wiedzieliście, że Kaja Godek, autorka projektu ustawy zakazującej aborcji ma niepełnosprawne dziecko?

Wierzę, że ten projekt, to nie zemsta na wszystkich kobietach. W myśl zasady - Ja urodziłam, Wy też będziecie rodziły, nawet martwe.

Czekam aż zacznie liczyć moje plemniki po masturbacji i za ich marnowanie zechce wsadzić mnie do więzienia.

Walczcie! Pokażcie, że jesteście solidarne! Nie bójcie się! Nie pozwólcie, żeby uczynili z Waszego życia piekło.

Nie szanują Was, mimo, że żyjecie, bo nie szanują życia. Nienawidzą ludzi.

Chorzy umierają w szpitalach na COVID19. Wszyscy siedzimy zamknięci w domach. Polacy zostali bez środków do życia, bez pracy, a oni teraz debatują o aborcji? To jest dowód ich miłości do życia? Czyjego życia?

Wolność człowiekowi łatwo odebrać. Odzyskać wolność niezwykle trudno.
#PiekłoKobiet #StrajkKobiet #StopKaiGodek #StopFaszyzmowi
By Damian Maliszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz