Powoli zima znów się zbliża... no cóż mimo całej nagonki związanej ze Świńską grypą i jej tzw pandemią, myśle, że tą zimę przeżyjemy!
Tymczasem u mnie zbliża się seminarium z Krzyśkiem.
Sekcje sie trzymają jako tako..
Poprzez Pawła nawiązałem znów kontakt z Józkiem Onoszko i obecna szkołą psychotroniczną. Żeby nie to, iż wyjeżdzam na weekend do Radomia, to bym prowadził wykład o Tarocie :-).
Coż jak nie teraz, to innym razem, ciekawi ludzie tam przychodzą, więc warto sie w towarzystwo wkręcić..
To chyba moja karma - życie tak na granicy miedzy parapsychologią a realizmem.
W miarę znam obie strony medalu, paranoja (z tego względu) mi nie grozi, więc czemu nie żyć on the edge??
- Cóż, trzeba być twardym jak chleb z Biedronki i napakowanym jak autokar do Lichenia! - K. Wojewódzki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz