Dziś wieści w tzw. telegraficznym skrócie...
- Najważniejszy news, obwieszczono, że nasz papież kajał się za swe występki (w końcu myślący ludzie wiedzą iż miał długoletnią przyjaciółkę, która sie z rozpaczy zapiła, oraz to, że przyjmował na swego parkinsona leki tworzone z ludzkich embrionów, na dodatek sam napisał, że jeśli choroba przeszkodzi mu w pełnieniu funkcji, to sam odejdzie, czego nie zrobił..)tak, że w imię swoich "wyższych racji, okazało się, iż sie dziadziuś samookaleczał, biczował i nago leżał krzyżem.
Jasne, że można dorobić ideologię, iż to tak jak jezus, za grzechy tego świata, ale nie bądźmy naiwni i dziecinni...może mu to sprawiało przyjemność?
- Aktualnie nie mieszkam u siebie, tylko u swoich miłych wynajmujących, bo piec mi postawiono bez odbioru kominiarzy, komin jest nieszczelny na całych 4 piętrach kamienicy i rozkuwają teraz każde mieszkanie i mam nadzieję, że przed wiosną będe mógł wrócić do siebie...
- Będąc starym zatwardziałym racjonalistą, dano mi do zorganizowania w marcu 3ci ogólnopolski zjazd Ezoteryków a poświecony wydarzeniom 2012 ( o postępach będe informował)
- Teraz ide na wykład o inteligencji emocjonalnej do jakiejś ponoć bardzo uczonej Roshi, też opisze co i jak.
- W lutym będę się musiał do Zbyszka uśmiechnąć, a że to czyta to robie to już teraz :-) pod koniec lutego jest Sympozjum polskich Astrologów i tym razem na pewno tam jadę, bo już mam rezerwację i może mnie na noc przygarnie na słomiance...
- Żeby nie było.. w kwietniu z ramienia ambasady japońskiej zostałem poproszony o zrobienie pokazu Aikido w czasie Dni Japońskich...
Tak, że dzieje się sporo.
Dodatkowo prawie cały tydzień byłem u kogoś w szpitalu aby swą osobą przynieść ulgę, czasem był to pacjent, czasem osoba, która mnie o to prosiła, bo tylko tyle mogłem zrobić, choć trochę było to dla mnie takie nie do końca fair, bo myśle, że za dużo wiary się we mnie pokłada, ale skoro to pomaga...
- Z takich bardziej bliskich informacji, moja przyjaciółka Sylwia miała wyjść za mąż..miała, okazało się że jej luby zasiał swe potomstwo, tyle, że w innym brzuchu i wszystko klapło..
- No i na koniec.. życzę Grześkowi powrotu do zdrowia, bo mdleć i mieć takie problemy z sercem po 30tce i przy tak zdrowym trybie życia jak się unikało wszystkich "P" ;-), to teraz wychodzi, to co sam kiedyś krakał o bujanym fotelu, ciepłych kapciach i herbatce z cytrynką..
- Za niczym nie goń i przed niczym nie uciekaj, po prostu, żyj!
Owszem, czasem czyta ;)
OdpowiedzUsuńPoszukam słomianki twojego rozmiaru...
Hehe, ja tez czytam
OdpowiedzUsuńto moze dwie somianki i kratka piwa.
Skorpion
No, tak troszkę pozytywnie widzę, chyba wiosna Panie Draku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
roberto
A czemu piszesz "nasz" pipież? pisz wasz papież jak taki anty klerykalny jesteś.
OdpowiedzUsuń