31.12.2007

Sylwester

No i okazuje sie ze tak narzekalem a tu sie trafila 20 osobowa imprezka w Radomiu..jak bedzie to zobaczymy, ale na pewno bedzie super..juz ja sie o to postaram ;-)
Dzieki wszystkim za zyczenia i ja zycze zdrowia i udanej zabawy i naprawde darujcie sobie te postanowienia noworoczne..nie dzis, tylko w czasie wielkanocy maja one sens i sa do realizacji..Dzis jest wg. astrologii najbardziej sztywny koziorozcowo dzien kiedy wszystko i tak robi sie na komende, wiec to nie ta pora..
Niestety nuda w domu i mamusine dobre obiadki tak sie daly we znaki ze po nowym roku bede musial co nie jest postanowieniem tylko przyymusiem - znow troche sie odchudzic...

Ps. Co do HL - owszem ale bez sieci..

I Noworoczne motto..

- Szczenieca milosc to czesto poczatek peskiego zycia..-

28.12.2007

No i siedze...

..w Radomiu, nudze sie okropnie i tylko jem, czytam ksiazki i ogladam TV..nuuuuda..
Ale nic to jakos trzeba te okropne dni przezyc lepiej lub gorzej..
Widze tez po ankietach itp ze innym tez sie nudzi..
Ale co jeszcze?
Kasia oddala Adeli klucz od mieszkania i sie nasluchala jakim to jestem zlym chrzescianinem (?) i ze ona nadal chce ode mnie, pazerne babsko kase mimo ze zaklad energetyczny mi umorzyl rachunki z wzgledu na ich niska wartosc..niech sie babsztyl goni na drzewo..
Mam nadzieje ze milo spedziliscie ten czas i dobrze sie bedziecie bawic w Sylwestra..ja tez jakos go sobie zapelnie..
Do siego roku..

-Kazda wolnosc jaką komus mozesz dac, mozesz równiez odebrac..prawdziwa wolnosc jest tylko w naszych sercach.. - biblia

20.12.2007

Radom

No i jutro juz jade..

Imieninki byly skromne ale udane i przy okazji dzieki za mile slowa i zyczenia..
Sylwester tez jakos sie powoli krystalizuje a jak nie to zawsze moge z Karolina posiedziec na czacie i pogadac z roznymi postaciami..tylko problem w tym ze jeszcze nie mam netu zamintowanego w domu..
Jak mi sie uda to nastepne relacje beda juz z Radomia a tak czy tak bawcie sie dobrze w swieta i pamietajcie aby niczego nie zalowac bo zyje sie tylko raz ;-)

- Miara sukcesu jest ilosc twych wrogow.. -

18.12.2007

No i juz...

..po przeprowadzce..mieszkam teraz sobie w swojej firmie gdzie dostalem prawie darmowo pokoj z wygodami typu kablowka i internet, choc to bede mial za kilka dni.. tymczasem okazalo sie ze przeniesienie moich rzeczy to kwestia godziny wlacznie z wniesieniem ;-)
Jutro mam imieninki ktore zamierzam milo spedzic..ciekawe kto o tym bedzie pamietal..tymczasem pracuje od rana do nocy a w piatek juz znikam sobie do Radomia i zobaczymy co bedzie..

Ps..Kasia, nie wiem kim jest rzeczona Kolysanka, ale koncepcja wspolnego Sylwka jest interesujaca...

- Wiedza wyzwala ale nie czyni wolnym...-

14.12.2007

Swieta ida..

Jeden z najbardziej porąbanych czasow w roku...bo kazdy niby sie cieszy a tak naprawde chce odpoczac od gęb jakie widzi w pracy i zapic robaka.. przygotowań tyle..prezenty i takie tam a tak naprzwde nikogo nawet z kociołem - a to zaanektowane od Rzymian swieto katolickie, nie obchodzi aby sie naprawde zadumac nad upływajacym czasem, naprawde pobyć i pogadac z rodzina..zauwazcie ze nawet wigilijny post zlikwidowano..zgadnijcie w imie czego?
A glowny biskup polski wlasnie sie wypowiedzial ze genetycznie zmutowana zywnosc jest jaknajbardziej OK, dlaczego? Bo chodzi o sprzedaz ryb!
Taka np. Panga jaka kupijecie w sklepach dojrzewa w ciagu roku, ale szpikowana zenskimi ludzkimi hormonami jest juz w 3 miesiace do spozycia...smacznego zycze..

No ale co u mnie..
Dzis mam i co z gory olewam wizyte Adelki ktora jest swiecie oburzona stanem mieszkania, ktory notabene jest taki jaki byl zanim tam wszedlem, ale kompleksy i problemy trzeba na kogos zrzucic, nie?
Tymbardziej olewam bo mam lokum..w firmie gdzie pracuje jest wolny pokoj gdzie moge sobie za drobna kase sciagana mi z konta mieszkac..mam tam cieplutko, spokojnie, dostep do satelity i do internetu i w poniedzialek bede sie tam przerzucal..

Martwi mnie tylko czas sylwestra bo ppod. spedze go sam, moze z mama, a moze cos sie urodzi w ostatniej chwili...

Nie zycze wesolych swiat bo mysle ze jeszcze cos wczesniej napisze..

- Nie chce mi sie myslec nad mottem..-

9.12.2007

Poniedzialek

Powiem tak..to jest moj prywatny blog i w sumie mam w d.. co i kto o mnie pisze, tym bardziej jak jest anonimem, no ale...
Barambol..moze to i racja ze uzywamy nawykowo pewnych stwierdzen, jak twoje "bog tak chcial" i moze mi sie wymskło, choc bez boskiej intencji, ale jak dla mnie wprost jest obrzydliwe stwierdzenie na temat ze nie robisz nic co byloby niedochodowe..taaa, a pisanie u mnie na blogu ? ;-)
A twoje moralne zycie.. daj spokoj to tez myslenie zyczeniowe i nawet nie bede tego rozwijal.
Hihi i moje picie mowiac egoistycznie dobrze wyszlo na moje zdrowie bo nawet kaca nie mialem..

Ale juz co u mnie..
Nocowalem u Grzeska, troche smutna u niego atmosfera, ale jakos dalismy rade..dzis wracam do Lodzi, gdzie musze odebrac klucz od domu..
Dzieki Rafalowi i temu ze poczytal bloga to sam zadzwonil i mi nadal goscia u ktorego przy dobrych wiatrach bede od stycznia mieszkal.
Zaczely mi sie poprawiac pewne relacje i oby tak dalej..
Tak ze teraz czekamy na moje imieninki i na swieta.. a co dalej..wszystko w rekach boga...


- Milczenie jest najbardziej nieznośnym zaprzeczeniem. -

8.12.2007

Karambol

Barambol - Krytykujesz ludzi, którzy swoje życie uzależniają od sił wyższych a sam piszesz, ze po osiągnięciu spokoju coś zaraz ci musi dokopać. Cholernie to niekonsekwentne. Przecież usprawiedliwiasz swoje porażki jakimiś czynnikami zewnętrznymi zupełnie, jak ludzie mówiacy: "Bóg tak chciał".
Osiągnięcie i utrzymanie porządku we własnym życiu to też jakaś tam praca. Mniej, albo bardziej ciężka, ale na pewno przyjemna. -

Odpowiadam.. cięzko jest rozmawiac i pisac z ludzmi ktorzy nie dostrzegaja autoironii i zartu z tą karmą, no ale jak ktoś zyje moralizatorstwem no to co poradzic ;-)
A ostatnie zdanie to jakbym słyszał ksiedza..sorry ale ja nie odczuwam takiej przyjemnosci..moze z racji stalego nieporzadku hihi...
Ale nic to ide wypic za twe zdrowie!

- Wszyscy jesteśmy ignorantami, tylko każdy w innej dziedzinie - Will Rogers

Panika

Tak naprawde to bardzo tesknie za spokojem i takim porzadkiem osobistym, ale z drugiej strony to sie go boje, bo wiem ze jest on na krotko i zaraz cos mi musi dokopac..taka karma czy jak to zwac..
Co do Gratki..niema co polegac bo - jak juz jest oferta wynajmu to studentowi a jeszcze lepiej studentce - ida swieta i nikomu za bardzo teraz sie nie chce o takich sprawach myslec i nie ma ofert,w lecie jak szukalem to mozna bylo przebierac a teraz to jak na lekarstwo..

Tymczasem siedze w Krakowie, bawimy sie i cwiczymy, ciekaw jestem czy znajde czas aby cos zwiedzic, ale mysle ze w poniedziałek mi sie uda bo nie musze sie spieszyc z powrotem do Lodzi..

7.12.2007

370HSSV-0773H

To takie zadanie na myslenie..ciekawe kto rozwiaze zagadke i powie jaki jest tytul dzisiejszej notatki, przewiduje nagrody dla tych co wpadna jak to przeczytac..
Podpowiedzia jest to ze w ostatnim Playboyu mozna znalesc rozwiazanie zagadki..
A jak nie to za jakis czas powiem o so chodzi...

A tymczasem.. wyluzowuje sie w Krakowie..
W Lodzi Adelka podnosi mi maxymalnie cisnienie, ale co mnie obchodzi ze ona nie ma kasy mimo ze zawsze powtarzala ze robi takie bajeczne interesy..a teraz stara sie ze mnie zedrzec kase, niby dzis byla jakas kobieta ogladac ta nore za 500zl/mies.. dajcie spokoj nikt tego za tyle nie wezmie! Wiec chca ze mna gadac aby mieszkal dalej, ale ja chce cos normalniejszego i odczepic sie od psycholki..
No i jak narazie mimo ze jestem sam to nawiazalem kilka ciekawych kontaktow i zobaczymy co z nich wyjdzie..
Tymczasem jak juz mowilem od jutra prowadze seminarium Aikido w Krakowie i bede sie do wtorku dobrze bawil, no i kilka dni i moje imieninki i zaraz potem swieta u Mamy a co dalej to zobaczymy..

Bardzo to mysle pasuje do mnie..
- Wystygł mistyk - wynik - cynik.. -

4.12.2007

Chyba idzie zima..

..bo u mnie w domu mi sie ubrania łamią.. ;-) jak narazie w pracy jest w Miarę oki choc finansowo nie jest az tak pięknie jak mialo byc ale to akord a narazie zamowien brak, wiec wszystko jasne..
Ostatnio poznałem kilka osób, ale niestety nikt nie nadaje sie na tzw. dluzsza znajomosc, ale wiadomo, zimę muszę jakos przezimować..
Noga rzeczywiscie mi sie goi tak ze w Krakowie bede prawie caly i zdrowy..
Martwia mnie jednak swieta ze nie beda fajne ( a kiedys byly?) to wiadomo jak zwykle czyja propaganda spotkania z bogiem itp konczaca sie na wigilijnym żyganiu karpikiem..
No klopot jest z Sylwestrem bo jak narazie nic mi nie wiadomo aby ktos cos urzadzal i obawiam sie samotnosci w taki wieczor.. ale jakby co licze na zaproszenia od was..

poniewaz zarzucacie ze pisze bardzo dlugie powiesci..dlatego juz koncze..

- Boże Narodzenie odwołane ... Józef się przyznał! -