27.11.2009

Grrryyypa....

Moje spojrzenie na Grypę.
Pierwsza rzecz, to i tak grypa towarzyszy ludziom już od wielu wieków, jak wiele chorób, przeniosła się na człowieka z drobiu, gdzie jest powszechna, choć niegroźna.
W ogóle wiecie czym jest, z punktu widzenia biologii, wirus? Jest to forma kawałka DNA, która przenosi się miedzy gatunkami, po to aby przenosić informacje o tym co danemu gatunkowi może się przydać, czyli de facto, jest ważnym elementem ewolucji, bo dzięki wirusom wiemy, iż nie potrzebne są nam skrzela aby oddychać.
No i jak to w przypadkowej przyrodzie, niektóre typy wirusów są pożyteczne, a niektóre nas wyniszczają, ale to jest naturalne i normalne biologicznie.
Tak się martwimy (z lęku o siebie)tymi śmiertelnymi przypadkami, ale patrząc globalnie to naprawdę, jest to marginalna ilość zgonów!
Tak jak się mówi, że, w XX w. podczas wojen, wielkich rzezi ludności w Chinach itp. masakrom, szacuje się, że zginęło w sumie ok. 200 mln. Ludzi.. No co to jest, jeśli przyjmiemy, że w XX w. żyło nas zaniżając – ok. 5 miliardów??!!! To tyle co nic! Już wcześniejsze wieki były dla nas dużo trudniejsze do przeżycia jako gatunku.
Ale już nie przytruwam dywagacjami… wracam do tematu, i twierdzę, że to właśnie cywilizacja jest sama sobie winna wypaczeniom.
My od wieków jesteśmy przystosowani do życia wśród robactwa i bakterii, mamy z nimi bardzo wiele relacji i niestety nadmierna ostatnio, sterylność ludzi powoduje właśnie zaburzenie homeostazy i naszą nadmierną podatność na choroby.
Według Etologii, właśnie jednym z warunków sukcesu przetrwania naszego gatunku jest to, iż unikaliśmy mycia się i nasz zapach dla drapieżników był i jest odrażający, tak, że zwierzęta same nas omijały. Tak naprawdę, myć zaczęliśmy się od końca XIX w., dla ewolucji jest to chwila i tak naprawdę poprzez nadmierne wyjaławianie się z brudu, staliśmy się podatni na byle np. Grypę…
Zawsze się podśmiewywałem jak w czasie letnich bieszczadzkich obozów „ekologicznych” ¾ obozu walczyło na śmierć i życie o ciepłą wodę i mycie przynajmniej 2x dziennie! Rozumiem względy estetyczne i erotyczne, bo wypachniony i czysty osobnik jest bardziej ponętny, no ale gdzie ta ekologia i życie w zgodzie z przyrodą? Najczęściej ci co wrócili z gór, zaraz w mieście zapadali na zaziębienia i jakieś alergie z powodu – powrotu do sterylności.
Głównym powodem alergii i wszelkich chorób gardła i płuc są zbyt higieniczne warunki życia i kiepskie chemicznie przetworzone pożywienie. Wytępienie pasożytów żyjących z nami w symbiozie, sprawia, że układ odpornościowy nie napotykając przeciwnika zaczyna atakować własne tkanki i powoduje choroby autoagresywne. Ale o takich chorobach, następnym razem, teraz co zrobić z naszą świńską grypką?
- Wzmocnić nasz układ odpornościowy w naturalny sposób, czyli – uprawiać sport i sex, odżywiać się naturalnymi antybiotykami (o to kolejny mit – antybiotyki nie zabijają innych bakterii, raczej nawiązują z nim relacje i zależnie od siły własnego gatunku wypierają niekorzystne /dla nas/ bakterie, często infekując nas samych, dlatego b. ważnym jest aby przepisany antybiotyk brać do końca aby namnożył się w naszym organizmie i nasz organizm traktował go naturalnie, bo w czasie przerwanej kuracji niestety następnym razem ten antybiotyk nie zadziała bo się na niego uodporniliśmy), co do szczepionek, niestety odeszliśmy zbyt daleko od natury abyśmy sobie bez nich poradzili, przynajmniej w „cywilizowanych’ krajach więc jestem –za- , ale bez panikowania. Jak do tego dodamy racjonalne życie, odrobinę alkoholu, cebule, miód i czosnek, to możemy gwizdać na każdy rodzaj grypy i spokojnie, hi hi kichać na grypkę…
To czego uważam, że powinno się teraz unikać, to miejsc dużych zbiorowisk ludzi, że jak zawsze wspomnę arogancki kościół gdzie księża uważają się za prawie bogów i myślą, że mogą dawać komunię prosto z łap z czyjąś śliną a i ludzie są głupi, bo każdy wsadza paluchy do tej samej kropielnicy… resztę myślę sami sobie dopiszecie i domówicie…

1 komentarz:

  1. 1. Działanie antybiotyków: http://pl.wikipedia.org/wiki/Antybiotyk
    2. Jak zauważyłeś - grypa jest pochodzenia wirusowego więc antybiotyki się jej nie imają, pomagają za to przy komplikacjach które są b. powszechne przy grypie i to są głównie zakażenia bakteryjne.
    3. 2 najgłośniejsze leki na świńską grypę: Tamiflu i Relenza to właśnie leki przeciwwirusowe a nie antybiotyki.
    4. Co do podstawowej skupisk i higieny - zgadzam się w 100%. Zobacz że na ogół chore zwierzęta uciekają od swojego stada by je ochronić, człowiek postępuje zgoła odmiennie, co min. przyspiesza rozprzestrzenianie się pandemii. Kolejnym większym problemem jest brak granic geograficznych dla takich chorób. Czarnowidze już od czasów ptasiej alarmują że wykwit globalnej pandemii jakiegoś groźnego wirusa to niestety tylko kwestia czasu...

    OdpowiedzUsuń