28.09.2007

Grotniki welcome to..

Dzis ze Stefanem i Markiem pojechalismy, do Grotnik, bo jutro ma tam byc Forum Wiosek Ekologicznych , to poczatek, czyli Hotel był OK, to potem było coraz gorzej..miejsce bardzo dalekie i dla tych co nigdy tam nie byli to ciężkie do trafienia, nic tam w sumie nie ma tak że hardcore na całego, ale jak to zwykle bywa, jakoś to wyjdzie :-)
Zobaczymy, ja zamierzam wypocząc weekendowo, a jak ktos ma ochote tam z nami spedzic czas to ja zapraszam w imieniu swoim jak i Stefana..
Z prywaty to tylko mam stałe wrażenie że nadal jestem głównym filarem sekcji i to jest OK, ale nadal nie widzę zaangażowania innych aby choc dali znać aby reszta się nie męczyła i nie czekała czy któs się zechce zjawić.. ja pragnę abym miał poczucie, że jak ja nie przyjdę to zawsze znajdzie sie ktoś kto z sensem dalej pociągnie trening, ale tylko u Czestera to widać, no ale z czasem może jakos się to zmieni...
To tyle na dziś, bez jakichś wymiotów post filozowicznych..

No i motto...

- Ideał kobiety? Głupia, cycasta,blondynka, właścicielka sklepu monopolowego...Lemmy(Motorhead) -

27.09.2007

Refleksje do refleksji..

Po pierwsze, dzieki za solidarne słowa, za krytyke również, choć mniej ;-)
Przepraszam za uogólnienia, tak jak mi zarzucił Anonim, słusznie, tak naprawde to pisze (mam taką nadzieję - dla ludzi myślących i podobnych do mnie [no może nie pod względem hihi wyglądu]).
Ale mówiąc wprost była to moja reakcja na zarzucenie mi jak na GG napisałem co jest prawdą, w opisie:
"Parafianin to ze staropolskiego - ogłupiony"
I Rafałek, znany w pewnych kręgach (czapeczka)..zarzucił mi abym zmienił opis bo on czuje się obrażony i że ze mnie taki straszny lewicowiec itp, co mnie dziwi, bo Rafałek nawet czasem myśli i ponoc tez buddysta..ale nic, psy szczekają, karawana jedzie dalej..
Tak, ze sorry, ze was wziąłem za katolików..
Notatka była długa, ale i tak to jest część mojej filozofii. Jak wiecie nie jestem naukowcem i to co wiem to tzw. doświadczenie życiowe, szkoły i samouctwo, ale o ile was to bedzie interesowało to będe się w miarę możliwości starał pisać ciekawostki naukowo przyrodnicze..

No i motto na dzis..

- Nie ma nic gorszego dla koscioła jak uczciwy człowiek. Jest spokojny, obojetny i nie potrzebna mu ojcowska pomoc świętego kościoła..
Giordamo Bruno przed inkwizycją. -

26.09.2007

A to cały ja..


Na dziś aby nie było niedomówień, chce wam przekazać swe poglądy, tak aby było jasne i abyście mnie nie wyzywali od takich bądź innych..
Jestem typowo lewicową a nawet lewacką osobą, z tym, że w Polsce myli się starą komunę z lewicą.. To naprawdę już nie to pokolenie, nie ta mentalność co kiedyś.
Zresztą w większości, nawet ja nie bardzo pamiętam czasy komuny.
Pamiętamy to co nam przekazuje rodzina najczęściej negatywnie nastawiona, bo tak wypada, nie wypada mówić ze wtedy było nam naprawdę dobrze, że byliśmy potęgą gospodarcza, nie było bezrobocia, co prawda nie było za wiele możliwości kontaktu z tzw. ”zgniłym zachodem” ale i tak Gierek stworzył największe swobody w Układzie Warszawskim w porównaniu do innych krajów z tzw. układu.
Prawica to niestety głównie życie chęcią zemsty za szykany z tamtych czasów, przy czym tak naprawdę nie wiemy czy te szykany były prawdziwe, wielu sobie zakładało teczki aby mieć coś na samych siebie, cała prawica jest manipulowana polskim najeźdźcą, jakim jest kościół katolicki i chodzi na sznurku księży, bo księża maja władzę nad szarym moherowym motłochem a ta władza to kasa i glosy na wyborach,. A dla tych co się dostana dzięki temu do rządu to łatwy kawałek chleba i wygoda, co tam, że czasem trzeba się pokajać przed jakimś facetem w sukience…
Prawica nienawidzi wszystkiego co wyrasta ponad przeciętność i co czasem może nawet samo pomyśli – O zgrozo!!!
Nienawidzi Niemców bo mają super gospodarkę, ale u nas jest to pokłosie wojny, nadal w nas podsycane i hołubione, nienawidzi ruskich, już nie tylko za napaść razem z Niemcami na nas, co z racji tego ze po prostu to jest podczlowiek, bo to ruski..
Nie wspominam tu nawet o Czechach i Słowakach, bo dla polaków poza tym, że stamtąd jest piwo, to te kraje nie istnieją.

Zauważcie, że w Polsce obecnie wszystkie dominujące partie szczycą się swoją katolickością a jakie odmienne mają programy, czemu?

Jak już pewnie wiecie jak nie z tekstu powyżej, to z życia , że jestem antykatolicki, bo uważam ze to nasz zaborca i ciemiężyciel a papież to już ostoja dogmatu i wsteczności, powinien być ikoną diabła a nie anioła, pewnie nigdy wam nie przyszło nawet do głowy, że to JP2 jest w dużej mierze winny rozpowszechnieniu AIDS w Afryce, bo te głupki go słuchają ze sex nie może być dla przyjemności a już grzechem śmiertelnym jest używanie środków antykoncepcyjnych!
To papież poprzez swą fobie niespełnionej miłości z lat młodzieńczych kiedy został biskupem, to swą przyjaciółkę zostawił bez środków do życia i dyskryminował kobiety jako pod ludzi, wydał oświadczenie aby wszelkimi metodami kościół wypierał się od kwestii pedofilii i innych zboczeń i krył to jak się tylko da.
Obecny benio uznał ze tylko katolicy pójdą do nieba, protestanci już nie, a inne wiary to zapomnijcie!
Podobnie benio powiedział ze dusze dzieci już nie ida jak kiedyś do czyśćca tylko od razu do nieba, to czysta polityka bo tak jest w Islamie i aby mu katolicy nie uciekli do Islamu to jednym zdaniem zlikwidował wam czyściec.

Co do boga, uważam, ze to nie bóg stworzył ludzi, tylko ludzie stworzyli boga na swe podobieństwo, dlatego ten katolicki bóg jest kapryśny, nieżyczliwy, zawistny, egoistyczny az do perwersyjnego włącznie, niby czyni dla was wg. zasady „do ut ctes”- daje bo ty dajesz-, sam z siebie ten bóg nie dał nigdy nic i nikomu. Bo ten bóg to nasze wygodnictwo.
Sam uznaję się za ateistę i buddystę, ateizm to niewiara, ale nie pozbawiona etyki, a buddyzm jest ateistyczny z zasady.

Będąc buddystą, gdzie niema żadnej postaci boga i na szczęście ten gościu – Budda, zostawił dla ludzi kilka tysięcy dróg rozwoju, wiec każdy cos może znaleśc dla siebie, przy czym uważam ze Budda był naiwny jak mu podano miskę z zatrutym jedzeniem i on w imie nie wiem czego, zeżarł to jedzenie i wykitował. Ale on nigdy się nie mianował bogiem czy jego następca był zwykłym człowiekiem i już.
Nie lubie tez postępowania Dalai Lamy, bo jest skrajnym asekurantem w kwestii wolności Tybetu i on znów tym swoim maluczkim powiedział aby nie przeciwstawiali się agresji Chin bo ci chińczycy w następnym wcieleniu odrodzą się jako psy, i Tybetańczycy mu w to wierzą bez mrugnięcia okiem, i nic tego nie zmieni, wiec darujcie sobie myśli o Free Tybet, to nie ma sensu...
Sama reinkarnacja to tez hinduska bajka jaką buddyzm wessał do siebie i w którą – uważajcie wierzy ponoć ok. 25% katolików!...Paranoja jest goła..
Może to zle ze nie wierze bo jak to mówią, w coś trzeba wierzyc bo dzięki temu zyje się łatwiej, a ja sądze ze tym co wierza to oni żyją pod presja swych księży i dogmatów wiary.. a ja może jestem biedny, no ale cóż wole być biedny ale wolny.

Uznaje prawo kobiet do samostanowienia, do ich wyboru w kwestii aborcji, jestem za eutanazją na życzenie, jestem przeciw posiadaniu nadmiernej ilości dzieci bo i tak mamy przeludnienie, więc wojny to w pewnym sensie błogosławieństwo dla świata.

Boje się księży bo sa tak wytresowani w manipulacji, że nawet mi potrafią namieszać w głowie, boje się ludzi i ich nieobliczalności.. wprost się cieszę za to, że pozwalacie tak księżom na sobie żerować, ale ja nie zamierzam sobie pozwalać na to i nie mam dzieci z racji tego, ze nie chce aby moje dziecko żyło w takim porąbanym kraiku.
Bursa kiedyś napisał wiersz, który kończył się.. nie uczyniłeś mnie boże chromym, ani kulawym etc.. ale dlaczego uczyniłeś mnie Polakiem?!

Nie chce aby dzieci katolickich rodziców, bo same dzieci nie są katolikam,i bo tego słowa nie rozumieją były uczone przez watykańskich komisarzy, dziwi mnie trochę wasza absencja i asekuracja wobec takiego stanu rzeczy, ale wiem jak w Polsce jest, ze jesteśmy jałowi w głowach i mamy wpojone, ze i tak nic nie zmienimy, ech ta manipulacja władzy…
Sam już wziąłem udział w prawyborach bo może już to coś zmieni, wpisałem się na liste LiD ale oni tez nie spełniają tego co ja bym chciał, ale z braku laku i kit dobry..

Wybaczcie ze nie jestem eseistą aby wszystko ładnie i składnie napisać ale co mi tam...
Wszelkie wyrazy z małej litery są moim zamierzeniem..

I dziś wszystko powyżej to moje motto..

Pozdrawiam czytaczy..

25.09.2007

People are People

Czyli dla mniej kumatych, ludzie są ludźmi i mają swe zady i walety, jak każdy i każdy ma prawo do wyrażania swoich emocji tak jak potrafi..
A ze ja źle reaguję na krytykę to przecież jest od dawna wiadomo, więc po co zdzierać szaty i jak do kogoś pisze zaproszenie, to naprawdę nie wymagam komentowania, ale jeśli komuś jest miło mnie pogłaskać lub dokopać to nadstawiam rzeczona część ciała i się tego nie wstydzę..

Tak wiec nie ma co wypisywać tego ze się mnie traktuje z góry i jeśli nic Cie Aga nie obchodzi co piszę, nie musisz tego czytac..

To sa naprawdę moje opowieści i sami cos napiszcie to zobaczycie że nie jest to takie proste..a mi zależy na jakości znajomości a nie na ilości..
To jest forma mojego pamiętnika, który pozwalam wam czytać i tak to odbierajcie, nikogo nie chce pouczać, czasem lubię pomędrkować, tak nawet dla własnej pamięci, ale nie jest to forum dyskusyjne, tylko bardzo prywatne wynurzenia, więc proszę o odrobinkę szacunku..

Ale już zostawmy komentarze, które sa i tak i miłe (choc w treści wcale takie być nie muszą)..

Wczoraj jak pisałem byłem w dellu na rozmowie i mi powiedziano, że w ciągu 2 tygodni się do mnie odezwą..no i po 17tej już wczoraj zaproszono mnie na dzis na 2 ga część rozmowy, pogadałem z sympatyczną kobitką, która na koniec mi powiedziała, żebym się spodziewał juz końcowej rozmowy w najbliższym czasie i przygotował na rozpoczęcie pracy od listopada..myślę, że to bardzo pozytywny rezultat :-)tak, że za kilka dni po końcowej rozmowie, trzeba będzie opić kolejną zmianę mojego życia..

Popatrzcie też co się w waszym życiu będzie działo jutro wieczorem, bo będzie ok 21 bardzo fajna pełnia..


- Istnieje małżeństwo, które sprawia prawdziwą przyjemność mężczyźnie - małżeństwo jego córki.. -

24.09.2007

Oj dostało mi sie ostatnio...

Ale zasłużenie, bo ja sam czasem prowokuje do takich rzeczy, a jak mnie znacie to abym coś zaczął robic to trzeba mnie mocno zmotywować, jak nie kopniakiem w tyłek, to ostrym opieprzem i zaczynam chodzić jak zegarek..ja to sam dobrze wiem, ale co jak czasem mam braki motywacyjne, a czasem sa to tzw.niezależne zewnętrzne okoliczności..
Ale macie rację nie ma co się nad soba użalać bo to tylko powoduje wku.. u innych że niby taki gość a tu wychodzi z niego takie bydle co..dlatego przestałem juz sie wyzalac i postaram już więcej tego nie robić i zarazem jak coś obiecam to dotrzymywać słowa bo z tym tez mi szwankuje..prawda Gosiu?

To co mam dziś do powiedzenia to przemyślenia, ze buddyjskie podejście aby do niczego i nikogo się nie przywiązywać bo wtedy się nie cierpi jest jak najbardziej OK, ale trzeba do tego madrze podejść bo ja się na takim sztucznym podejściu mocno przejechałem, dlatego uważajcie z tym nie przywiązaniem aby nie popsuć sobie relacji, bo nie przywiązanie nie oznacza braku uczuć i emocji a wprost przeciwnie, i taką mam niezła nauczkę od Końca lipca jaka się za mna ciągnie. Kiedyś wam napiszę bliżej o co come on..

Za to wiem jakie ma się jakości relacji z osobami pozornie bliskimi, którzy poprzez swe asekuranctwo powodują to, że niema się ochoty z nimi kontynuować jakiejkolwiek znajomości. Bo jak się przez ludzi, którzy Ci mówią, że my to prawie, że rodzina, a potem z byle powodu traktują Cie jako zło konieczne i udają że wogóle się nie znamy to co mogę poradzić?
Jedyne co, aby im tam w Anglii żyło się jak najlepiej i aby juz nie udawali, że się w jakikolwiek sposób znamy. Howgh.
Przykre to kiedy kilka lat nawet się wspólnie mieszkało a teraz nawet nie powiedzą, że przyjechali a jeszcze kłamią, że WSZYSTKIM przekazali, że zapraszają i wogole...ech, dajmy spokój..
Ok to tyle prywaty, ale czasem się żółć wyleje..

Dzis poszedłem na I etap rozmów w Dellu..
Był test techniczny, w 9 osób mieliśmy takie urządzenie składające się z 13 części najpierw nauczyć ich nazw w 10 min a potem po przepytaniu (wyszedłem na tym dość kiepsko) była część czysto techniczna bo każdy miał to urządzenie składać i rozbierać (każdy miał zmodyfikowana układankę aby nie podglądać)no i na tym teście już mi poszło dużo lepiej, także w chwile to złożyłem i rozebrałem i z 9 ciu osób w trójke zakwalifikowaliśmy się juz na rozmowę w drugim etapie.


No i motto na dziś..

- Każdy ma prawo do Mojego zdania! -

21.09.2007

Ideologizacja negacji racjonalności w naszej rzeczywistości.

Mówiąc po polsku.. Nie twórzmy fetyszów!

Zauważcie jak często nawet podświadomie tworzymy sobie czarne koty, czterolistne koniczyny i bezpieczny kalendarzyk małżeński..
To też taka forma modlitwy o jakąś pomyślność..
A propos.. wiecie co to jest modlitwa?
Modlić się - prosić niewiadomo kogo aby prawa natury zostały na jakiś czas zawieszone w interesie osoby modlącej się, która jak sama otwarcie i ponoć świadomie przyznaje nie jest tego godna...

Prawda, ze paranoidalne?
Wiec po co? Chyba tylko dla lepszego samopoczucia i o ile jakiś drobiazg przypadkiem się stanie według naszych pragnień to zaraz z tego robimy wielkie Halo, że to się sprawdza i działa!!!

Strasznie fetyszyzujemy sobie życie w imię manipulacji, tu bym podał na przykład tarota i Astrologie.
Czasem aby się wspomóc psychicznie i tu właśnie są te koniczynki i amulety na szyi i jeszcze cała nauka, bez sensu, że krzyżyk działa tak a tak a kółko juz inaczej..
Ale o tym jak to działa juz w następnym odcinku...

miłego weekendu i cos na koniec...

- Uznanie związku małżeńskiego za nierozerwalny, to prowokacja do zbrodni - Napoleon Bonaparte

20.09.2007

Macie jak zawsze rację..

Nie ma co się nad soba użalać, w sumie wielu ludzi ma większe problemy i nie narzeka, ale co poradzić, jeśli po prostu czasem lubię ponarzekać..
Jak kazdy człowiek mam niechęć do strat i zwyczajnie zachowuję się asekurancko.
Narzekanie to forma auto plotki, a jak wiecie nasza ludzka mowa się wykształciła ok 50 tys lat temu właśnie po to abyśmy mogli nie tyle wymieniać świadome informacje co właśnie aby plotkować.Plotka zawsze zbliża i daje poczucie bezpieczeństwa i pobudza nasze ego (bo tylko MY coś wiemy a inni, nie..)zawsze była tez formą dominacji w grupie..
No ale dość z tymi naukowymi głupotami, dzis mamy piękną pogodę, zaraz się pewnie gdzieś przejdę na miasto, po południu trening i znów kolejny bezsensowny dzień zleci..
Przez całe lato nie mogłem spać (im człowiek starszy to jego organizm broni się przed wysiłkiem i to do tego stopnia że nawet mniej wtedy musimy spać.. tak naprawdę nadal nie wiadomo do końca po co śpimy, bo sam sen nie jest nam potrzebny, potrzebujemy relaksu.. w czasie jak śpimy nasz organizm i tak nadal ciężko pracuje a mózg nawet bardziej niz w czasie czuwania, wiec po co to?) Jedną z odpowiedzi jest ( o ile was takie moje pseudonaukowe wywody interesują..) to, że mamy to jako pozostałość po zmiennocieplnych dinozaurach. Dinozaury w ciągu dnia poprzez skórę pobierały ciepło i nagrzewały swój organizm a w nocy ich tzw. trzecie oko, czyli nasz resztkowy gruczoł szyszynka był na czubku głowy i regulował dinozaurom porę dnia i aktywności z nocą kiedy to zwierzaki stawały w miejscu aby nie tracic za dużo ciepła.
U nas nadal szyszynka robi to samo, tylko jej miejsce się zmieniło z hinduskiego trzeciego oka na tył głowy a obraz rzeczywistości przechodzi u nas poprzez oczy a nie bezpośrednio jak u dinozaurów poprzez szyszynkę.
Wracając o ile pamiętacie początek wywodu..że w lecie nie mogłem spać.. to teraz przez pewien czas spało mi się świetnie a ostatnio niestety znów mnie noc męczy..
Martwię się tez trochę o zimę, bo popatrzyłem na swoje okna i to jest mały horror bo dziur w nich masa, okno w kuchni, zewnętrzna jedna połowa wisi jak się okazuje na jednym zawiasie i się nie domyka wogóle, ale przez ostatnie lata wytrzymywałem w temperaturach zimowych w mieszkaniu na Wysockiego, to teraz tez dam rade..
Zadzwoniłem do Della i na poniedziałek jestem umówiony na rozmowę nt. pracy, zobaczymy...

Ps.Dla ekologów itp stworzeń.. przekażcie info, że w przyszły czwartek w biurze na Próchnika od 14 do 17 tej będzie czwartkowy Stefanowy obiad w cenie ok 2 PLN a potem o 17.30 Spotkanie poobozowe aby dogadać się co i jak robimy w przyszła sobotę i niedziele w Grotnikach na juz formalnym Spotkaniu Poobozowym & Forum Ekowiosek.
Kisses for Everybody

No i jak zwykle jakieś motto by się zdało..

- Nawet najdłuższa żmija - przemija.. -

19.09.2007

Ju was nie mecze..

Kasia, masz racje w tym co piszesz na temat mojej motywacji, ale ja widziałem i nadal widzę to w ten sposób, iz w markecie im sie wydawało, że człowiek żyje tylko pracą i spaniem aby móc dalej pracować..
A u mnie oprócz pracy mam inne zainteresowania (wyobraźcie sobie, ze nie mówie teraz o kobietach!) i moja motywacją było to, ze w sekcji to ja jestem szefem i to mi wystarcza aby czuć sie dowartościowany.
Jasne, że jest to tylko jedna z motywacji ale za to bardzo silna, ze az obsesyjna, zauwaźcie ile ja marnuje życia z racji aby nadal ta sekcja działała, choć juz tej motywacji co kiedyś niestety już nie mam i czesto bardzo sie męczę prowadzeniem zajęć, i nie chodzi o to że muszę pracować z tłuczkami, które nic nie umieją, co juz mnie to tak nie pasjonuje i zdrowie też mi mocno usiadło..
Może naprawdę się starzeje a może po prostu nie widzę u innych tej fascynacji, która była moim udziałem?
I rozwala mnie dopraszanie się wciąż o różne drobiazgi, typu strona internetowa itp.. Ja rozumiem że ma sie inne zajęcia itp, ale jak ktoś sie czegoś podejmuje to powinien szczerze powiedzieć - nie dam rady, niech to zrobi ktoś inny..a tak to mnie ogarnia straszna apatia i niecheć.
Ja chciałbym wprost z tego życ i chciałbym aby inni tez cos z tego mieli, ale raczej moj ideał sie nie zrealizuje, no chyba że sie bogato ożenie, a na to tez sie nie zanosi..

Dlatego miałem przed wakacjami doła i miałem ochote wogóle wyjechać z Łodzi bo w sumie tylko to Aikido mnie tu trzyma.. Stefan mnie namówił, że bedzie dobrze i jak zacznę z nim współpracować to wszystko pójdzie lepiej..
Niby tak jest, ale tego "lepiej" na razie nie widzę, ganiam teraz aby poszukac jakiejś pracy, bo nawet sobie nie wyobrażacie, ze czesto moj dzienny fundusz od długiego czasu to jest słownie - złotówka - na dzień. A gdzie tu pomyśleć o jakims lepszym życiu? Dlatego jestem taki zgorzkniały bo nie mogę nawet myśleć o przyszłości, dobrze, że na razie mam mieszkanie opłacone bo jakby nie to, to już tego bloga bym pisał z Radomia. Naprawde Łódź mnie przygniata i sam często się sam sobą przygniatam bo nawet nie bardzo mam na kogo liczyc z realna pomocą..

No i motto na dziś..

" Co za pożytek z boga, który nie czyni cudów i nie odpowiada na modlitwy?" - "Alicja w krainie czarów".

18.09.2007

Kontynuujac...

wczorajsze me wynurzenia...
Jasne, że egoizm jest piękny, w końcu dzięki niemu zachowujemy jakieś zdrowie psychiczne!
Kurcze niby jestem buddystą, gdzie odżegnuje się od Ego, a tu co? Jakoś to ego w każdym z nas drzemie..co prawda u mnie jest ono sztucznie przeze mnie nadmuchiwane, bo naprawdę to ono jest bardzo maleńkie i w sumie to ja nawet nie wiem co mam z tym ego począć bo ja je lubię!
Tyle lat coś hodować, to się człek do tego stworzenia przyzwyczaja i co? ma ot tak wystawić za drzwi!!?? No co wy, nie ma mowy! hihi.. ale i tak kiedyś będzie je trzeba wystawić, ale też zauważcie, że zależnie od stanu materialnego i mentalnego ma się takie a nie inne to ego..tu mi się kojarzy wypowiedz Oskara Wilde'a - Lepiej mieć stały dochód niż fascynującą osobowość -I coś w tym jest..

No ale dziś nie o tym miałem pisać..sprawa tego co można napisać a co nie...niby można wszystko, ale.. no właśnie z racji żeśmy zwierzęciem stadnym, dlatego warto jednak być miłym dla innych, bo dzięki temu mamy więcej dowodów sympatii w naszym kierunku i zachowujemy jakąś pozycje w tym stadzie.Poza tym mamy instynkt przynależności i jak jesteśmy sami to szybko więdniemy, zauważcie, że czytacze tego bloga to w jakimś sensie stado w którym też się tworzą zależności.
To tak jak mamy w pracy wyścig szczurów.. mimo, że widzimy jakie to czasem jest niesmaczne, ale trzeba sobie też uświadomić, że my jednak te szczury wokół lubimy, i potrzebujemy jakoś się sprawdzać i mimo wszystko uczestniczymy w tym wyścigu..
Kiedyś zrobiono nam w czasie jak pracowałem w Media Markcie, badanie na temat - co nas najbardziej motywuje w pracy..
No i u 90% osób wyszło,że motywuje ich prestiż i kasa.. a u mnie.. współpraca i dobre relacje z innymi..
Zastanawiano się dlaczego tak ze mną jest? Czemu ja nie chce kasy i władzy..nawet miałem specjalną rozmowę z kierownikiem na ten temat i jak myślicie, dlaczego ja miałem taką motywację?
Przepraszam, że skłaniam was do myślenia, ale może ktoś z was napisze mi swoją koncepcję a ja następnym razem napisze wam jak jest z ta moją motywacją..

Motto egoistyczne na dziś:
- Nobody's perfect! I'm nobody.. -

17.09.2007

Z przemyślen..

Wiecie co.. to nie jest tak prosto jednak pisać, bo jakbym naprawdę chciał napisać co myslę o niektórych osobach i zdarzeniach to albo byłbym nie poczytny(poczytalny hihi) albo by kilka osób się obraziło, dlatego muszę być jak polityk, który mówiąc do ciebie - spierdalaj, powoduje, że doznajesz podniecenia na myśl o zbliżającej się podróży..
Od początku.. ten tydzień już mi się kiepsko zaczyna bo po pierwsze mam, ale nie chce za duzo tu mówic o kłopotach damsko-męskich..
Po drugie, kolejny falstart co do pracy, poszedłem pogadać nt przyjęcia mnie do całkiem fajnej roboty www.wstazka.pl a tu szefostwo wyjechało na urlop i niema z kim pogadać o robocie, juz jestem zdesperowany i nawet myślę o Dellu, ale chciałbym też miec pod stała opieką sekcję gdzie 3 X tygodniowo sie z nimi widze i ćwiczę..i jestem taki wewnętrznie rozdarty..
Inna rzecz to prawda jest taka, że ja się boje nowych miejsc i nowych ludzi i tego jak bede odbierany, wśród znajomych to juz mogę brylować itp ale sami mnie znacie jak wiele z mojego EGO to pozór aby sie przed światem móc obronić, wiem ze przez to bardzo wiele trace z życia itp, no ale co poradzić??
Jedyne co to proszę was o pomoc..
Teraz muszę kończyć, jutro napisze więcej...

Ps. Gelu, możesz podac bezpośredni link do twego bloga?

Motto na dzis..
- Żle reaguje na słowo Tolerancja, bo jest kompletnie pozbawione znaczenia... - aktualny minister edukacji Ryszard Legutko...

14.09.2007

I co sie okazało???

Że jak to bywa, nie wszyscy w wędrówce ze Stefanem wzieli paszporty, więc wycieczka zawróciła do Balnicy a stamtąd ruszono na Ukrainę i dotarli na Krym w 8 osób, przy powrocie też były klopoty z paszportem Stefana, ale jakoś udało sie im powrócić..
Ja teraz też znikam na weekend, życze miłej pogody i dobrej zabawy..

- W.I.F.E. - Washing,Ironing,Fucking, Etc. -

Nic tak nam nie poprawia życia jak nasi wrogowie..

..bo tylko dzięki nim, możemy popatrzeć na siebie z innej strony, dlatego dzięki za liczny udział w ankiecie hihi i liczę na dalsze komentarze!
Niestety nie mam internetu w domu a szkoda bo w mieszkaniu, które teraz wynajmuje czuje się trochę jak w wiezieniu, bo taka tam cisza i w ogóle taki mam ostatnio nastrój, ale jak wiecie, szybko mi to przechodzi..
Jutro robie sobie pseudo parapetófkę, i jak ktoś ma ochotę to ok. 19 zapraszam na pifko i aby obejrzeć jak się tam urządziłem..

Tak myślę ze Stefan powinien już wrócić z Krymu, bo tam ich z tej Rumunii zagnało i zaczynamy się szykować do spotkania poobozowego i zarazem do Forum Ekowiosek.
Co prawda, sadze ze to bardziej będzie ognisko + dodatki niż forum, ale wiadomo, że prowizorki trzymają się najlepiej.(Choć czasem strasznie wkurzają)

Martwie się soba bo od tego tygodnia zacząłem treningi, no i niestety ale nie da się ukryć..dziadzieję.. w znaczeniu bolącego biodra, którego przez wakacje prawie nie czułem, znów za kilka dni będę musiał poprosic Jarka o zastrzyk ze sterydów :(
Ale tak czy tak to zapraszam jak ktoś ma ochotę aby go przeciągnąć po macie to zajęcia mam teraz w poniedziałki, śroody i czwartki.
Eksperymentalnie podzieliłem salę na pół i na drugiej połowie ćwiczy przytupy ;-) (czytaj - Tai chi) Jagoda.
Boże jacy ci ludzi szczególnie w Lodzi sa zasciankowi, rzygać się chce.. wielki problem bo kilka LADY'S od Jagody pod nosem mruczy że jest tylko jedna szatnia.. rety jacy ci ludzie są wsteczni!!! Ja rozumiem, może sie nie myja i sie wstydza zapachu, albo sa tak zakompleksieni, że boja sie pokazac kawałek nogi bo moze ktos to zobaczy.. darujcie ale wk..a mnie to na maxa bo jak wiadomo, powinien sie stydzic ten co patrzy, poza tym to są sami dorosli ludzie!!!
Co to z polską robi kościelne i wiejskie wychowanie...
To tyle na dziś..
Na koniec jakieś motto...
- Lubimy to co juz znamy... -

12.09.2007

Hmmm...

Hihi, oznaczyłem, że treści bloga są kontrowersyjne..trudno, jak, ktoś nie chce, nie musi tego czytać co napisze, a ci co mnie znaja to i tak przymkną na to oko (przynajmniej jedno, jak nie oba..)

Narodziny b(l)oga

Z nudów dziś zacząłem tworzyć swój blog..
Kiedyś 6 lat prowadziłem kalendarz - pamiętnik, dopóki ma była do niego nie zajrzała, o co w przypadku kobiet, nietrudno..
Zobaczymy co i jak mi się będzie pisało, od czegoś trzeba było zacząć...