Mówiąc po polsku.. Nie twórzmy fetyszów!
Zauważcie jak często nawet podświadomie tworzymy sobie czarne koty, czterolistne koniczyny i bezpieczny kalendarzyk małżeński..
To też taka forma modlitwy o jakąś pomyślność..
A propos.. wiecie co to jest modlitwa?
Modlić się - prosić niewiadomo kogo aby prawa natury zostały na jakiś czas zawieszone w interesie osoby modlącej się, która jak sama otwarcie i ponoć świadomie przyznaje nie jest tego godna...
Prawda, ze paranoidalne?
Wiec po co? Chyba tylko dla lepszego samopoczucia i o ile jakiś drobiazg przypadkiem się stanie według naszych pragnień to zaraz z tego robimy wielkie Halo, że to się sprawdza i działa!!!
Strasznie fetyszyzujemy sobie życie w imię manipulacji, tu bym podał na przykład tarota i Astrologie.
Czasem aby się wspomóc psychicznie i tu właśnie są te koniczynki i amulety na szyi i jeszcze cała nauka, bez sensu, że krzyżyk działa tak a tak a kółko juz inaczej..
Ale o tym jak to działa juz w następnym odcinku...
miłego weekendu i cos na koniec...
- Uznanie związku małżeńskiego za nierozerwalny, to prowokacja do zbrodni - Napoleon Bonaparte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz