Na dziś aby nie było niedomówień, chce wam przekazać swe poglądy, tak aby było jasne i abyście mnie nie wyzywali od takich bądź innych..
Jestem typowo lewicową a nawet lewacką osobą, z tym, że w Polsce myli się starą komunę z lewicą.. To naprawdę już nie to pokolenie, nie ta mentalność co kiedyś.
Zresztą w większości, nawet ja nie bardzo pamiętam czasy komuny.
Pamiętamy to co nam przekazuje rodzina najczęściej negatywnie nastawiona, bo tak wypada, nie wypada mówić ze wtedy było nam naprawdę dobrze, że byliśmy potęgą gospodarcza, nie było bezrobocia, co prawda nie było za wiele możliwości kontaktu z tzw. ”zgniłym zachodem” ale i tak Gierek stworzył największe swobody w Układzie Warszawskim w porównaniu do innych krajów z tzw. układu.
Prawica to niestety głównie życie chęcią zemsty za szykany z tamtych czasów, przy czym tak naprawdę nie wiemy czy te szykany były prawdziwe, wielu sobie zakładało teczki aby mieć coś na samych siebie, cała prawica jest manipulowana polskim najeźdźcą, jakim jest kościół katolicki i chodzi na sznurku księży, bo księża maja władzę nad szarym moherowym motłochem a ta władza to kasa i glosy na wyborach,. A dla tych co się dostana dzięki temu do rządu to łatwy kawałek chleba i wygoda, co tam, że czasem trzeba się pokajać przed jakimś facetem w sukience…
Prawica nienawidzi wszystkiego co wyrasta ponad przeciętność i co czasem może nawet samo pomyśli – O zgrozo!!!
Nienawidzi Niemców bo mają super gospodarkę, ale u nas jest to pokłosie wojny, nadal w nas podsycane i hołubione, nienawidzi ruskich, już nie tylko za napaść razem z Niemcami na nas, co z racji tego ze po prostu to jest podczlowiek, bo to ruski..
Nie wspominam tu nawet o Czechach i Słowakach, bo dla polaków poza tym, że stamtąd jest piwo, to te kraje nie istnieją.
Zauważcie, że w Polsce obecnie wszystkie dominujące partie szczycą się swoją katolickością a jakie odmienne mają programy, czemu?
Jak już pewnie wiecie jak nie z tekstu powyżej, to z życia , że jestem antykatolicki, bo uważam ze to nasz zaborca i ciemiężyciel a papież to już ostoja dogmatu i wsteczności, powinien być ikoną diabła a nie anioła, pewnie nigdy wam nie przyszło nawet do głowy, że to JP2 jest w dużej mierze winny rozpowszechnieniu AIDS w Afryce, bo te głupki go słuchają ze sex nie może być dla przyjemności a już grzechem śmiertelnym jest używanie środków antykoncepcyjnych!
To papież poprzez swą fobie niespełnionej miłości z lat młodzieńczych kiedy został biskupem, to swą przyjaciółkę zostawił bez środków do życia i dyskryminował kobiety jako pod ludzi, wydał oświadczenie aby wszelkimi metodami kościół wypierał się od kwestii pedofilii i innych zboczeń i krył to jak się tylko da.
Obecny benio uznał ze tylko katolicy pójdą do nieba, protestanci już nie, a inne wiary to zapomnijcie!
Podobnie benio powiedział ze dusze dzieci już nie ida jak kiedyś do czyśćca tylko od razu do nieba, to czysta polityka bo tak jest w Islamie i aby mu katolicy nie uciekli do Islamu to jednym zdaniem zlikwidował wam czyściec.
Co do boga, uważam, ze to nie bóg stworzył ludzi, tylko ludzie stworzyli boga na swe podobieństwo, dlatego ten katolicki bóg jest kapryśny, nieżyczliwy, zawistny, egoistyczny az do perwersyjnego włącznie, niby czyni dla was wg. zasady „do ut ctes”- daje bo ty dajesz-, sam z siebie ten bóg nie dał nigdy nic i nikomu. Bo ten bóg to nasze wygodnictwo.
Sam uznaję się za ateistę i buddystę, ateizm to niewiara, ale nie pozbawiona etyki, a buddyzm jest ateistyczny z zasady.
Będąc buddystą, gdzie niema żadnej postaci boga i na szczęście ten gościu – Budda, zostawił dla ludzi kilka tysięcy dróg rozwoju, wiec każdy cos może znaleśc dla siebie, przy czym uważam ze Budda był naiwny jak mu podano miskę z zatrutym jedzeniem i on w imie nie wiem czego, zeżarł to jedzenie i wykitował. Ale on nigdy się nie mianował bogiem czy jego następca był zwykłym człowiekiem i już.
Nie lubie tez postępowania Dalai Lamy, bo jest skrajnym asekurantem w kwestii wolności Tybetu i on znów tym swoim maluczkim powiedział aby nie przeciwstawiali się agresji Chin bo ci chińczycy w następnym wcieleniu odrodzą się jako psy, i Tybetańczycy mu w to wierzą bez mrugnięcia okiem, i nic tego nie zmieni, wiec darujcie sobie myśli o Free Tybet, to nie ma sensu...
Sama reinkarnacja to tez hinduska bajka jaką buddyzm wessał do siebie i w którą – uważajcie wierzy ponoć ok. 25% katolików!...Paranoja jest goła..
Może to zle ze nie wierze bo jak to mówią, w coś trzeba wierzyc bo dzięki temu zyje się łatwiej, a ja sądze ze tym co wierza to oni żyją pod presja swych księży i dogmatów wiary.. a ja może jestem biedny, no ale cóż wole być biedny ale wolny.
Uznaje prawo kobiet do samostanowienia, do ich wyboru w kwestii aborcji, jestem za eutanazją na życzenie, jestem przeciw posiadaniu nadmiernej ilości dzieci bo i tak mamy przeludnienie, więc wojny to w pewnym sensie błogosławieństwo dla świata.
Boje się księży bo sa tak wytresowani w manipulacji, że nawet mi potrafią namieszać w głowie, boje się ludzi i ich nieobliczalności.. wprost się cieszę za to, że pozwalacie tak księżom na sobie żerować, ale ja nie zamierzam sobie pozwalać na to i nie mam dzieci z racji tego, ze nie chce aby moje dziecko żyło w takim porąbanym kraiku.
Bursa kiedyś napisał wiersz, który kończył się.. nie uczyniłeś mnie boże chromym, ani kulawym etc.. ale dlaczego uczyniłeś mnie Polakiem?!
Nie chce aby dzieci katolickich rodziców, bo same dzieci nie są katolikam,i bo tego słowa nie rozumieją były uczone przez watykańskich komisarzy, dziwi mnie trochę wasza absencja i asekuracja wobec takiego stanu rzeczy, ale wiem jak w Polsce jest, ze jesteśmy jałowi w głowach i mamy wpojone, ze i tak nic nie zmienimy, ech ta manipulacja władzy…
Sam już wziąłem udział w prawyborach bo może już to coś zmieni, wpisałem się na liste LiD ale oni tez nie spełniają tego co ja bym chciał, ale z braku laku i kit dobry..
Wybaczcie ze nie jestem eseistą aby wszystko ładnie i składnie napisać ale co mi tam...
Wszelkie wyrazy z małej litery są moim zamierzeniem..
I dziś wszystko powyżej to moje motto..
Pozdrawiam czytaczy..
Dłużeszego się wpisu nie dało? Przebrnelam przez kilka pierwszych akapitów... jak bede miec wiecej czasu to doczytam reszte :P
OdpowiedzUsuńBuźka, ojcze ;)
o rany, jaki długi post :o
OdpowiedzUsuńchyba jutro dokończę...
My też cię pozdrawiamy ;P
OdpowiedzUsuńNo...skończyłam czytać ;)Przebrnęłam do końca :* do zaś ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie chodze do kosciola. Bo nie lubie jak mi sie cos narzuca. Zreszta kler nie powinien sie mieszac do polityki.
OdpowiedzUsuńNo ciekawe, tylko dlaczego zakładasz, że ci, co to czytają, to są katolikami (piszesz np: "wprost się cieszę za to, że pozwalacie tak księżom na sobie żerować") i prawicowcami i nie mogą zgadzać sie z Twoimi niektórymi poglądami. Może niektórzy z nas też nie pozwalają sobie na to co wyrabia kościół i nasza kochanieńka władza...
OdpowiedzUsuńCześć Bestio!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że przeczytałem wszystkie posty i nawet mnie to cieszy, bo mogę Cię choć odrobinę lepiej poznać :) A w sumie to bardzo osobiście piszesz, ja bym się chyba nie odważył na takie uzewnętrznianie kim jestem, swoich myśli, uczuć.
Podoba mi się, że w dużej mierze jesteśmy podobni :) hihi tzn. podobnie myślimy.
Zawsze jakoś tak.. hmm.. żałowałem (o ile to dobre słowo), że nie znam Cię lepiej, a dzięki temu co przeczytałem, mam wrażenie, że mogę zbliżyć się odrobinkę do Twojego osobistego świata. I za to Ci dziękuję.
Pozdrawiam!
A co do tego wiersza Bursy, to on pewnie nie widział na oczy Chin i ZSRR.
OdpowiedzUsuńa czy przypadkiem buddyzm nie mówi by żyć z innymi w pokoju, bo to gwarantuje wewnętrzny pokój? twoje antychrześcijańskie teksty nie pokazują tylko Twojego poglądu, ale, co rzuca sie bardzo w oczy, twoja wrogosc wobec Kosciola KAtolickiego i wszsytkich innych.
OdpowiedzUsuńA jak wiemy Budda nie nienawidził nikogo, Ty niestety mu w tym nie dorownujesz. Nienawisc az kapie z Twoich słow. A tego zadną medytacją nie skasujesz. NałogowyCZytaczBlogów
Hej,
OdpowiedzUsuńW zasadzie zgadzam się z większością opinii zawartych w tym poście. Uważam, że dopóki nikomu to nie szkodzi, człowiek powinien móc decydować o sobie sam.
W kwestii numeracji Rzeczpospolitej czuję się zagubiony. Mimo uczucia rozgoryczenia zachowaniem wszelkiej maści polityków, chamstwa nie zniesę, toteż zapewne pójdę i zagłosuję przeciw kartoflom. Choć przyznam, że ciekaw jestem, co by było, gdyby rzeczywiście wszyscy ich olali i nie było frekwencji...
Gdyby nie trzeba było wyciągać kraju z aż tak głębokiego bagna i gdybym miał gwarancję, że mój głos da większość bezwzględną w obu izbach parmalentu, najchętniej dokonałbym wyboru z kogoś nowego, innego, niż ci, co już mieli władzę lub się do nich doczepili. Wstępnie zawęziłem krąg podejrzanych o moje zagłosowanie do trzech opcji: Partia Kobiet (jak dziady nie mogą, niech baby poślą), Partia Piratów (tylko darmowe oprogramowanie, ale nie wiem czy u nas są obecni...) lub Korwin Miki (bo lubię Muszkę Miki).
Ale, że te poronione acz śnieszne projekty nie zdobędą nad zajadłym kaczyzmem większości, trzeba po prostu ustalić któreś z dwóch - LiD lub PO. Jednak wygrany będzie miał naprawdę duże problemy po tych dwóch latach bezmyślnych decyzji.
Moje motto:
PISS on PIS. (Olej PIS)