20.09.2007

Macie jak zawsze rację..

Nie ma co się nad soba użalać, w sumie wielu ludzi ma większe problemy i nie narzeka, ale co poradzić, jeśli po prostu czasem lubię ponarzekać..
Jak kazdy człowiek mam niechęć do strat i zwyczajnie zachowuję się asekurancko.
Narzekanie to forma auto plotki, a jak wiecie nasza ludzka mowa się wykształciła ok 50 tys lat temu właśnie po to abyśmy mogli nie tyle wymieniać świadome informacje co właśnie aby plotkować.Plotka zawsze zbliża i daje poczucie bezpieczeństwa i pobudza nasze ego (bo tylko MY coś wiemy a inni, nie..)zawsze była tez formą dominacji w grupie..
No ale dość z tymi naukowymi głupotami, dzis mamy piękną pogodę, zaraz się pewnie gdzieś przejdę na miasto, po południu trening i znów kolejny bezsensowny dzień zleci..
Przez całe lato nie mogłem spać (im człowiek starszy to jego organizm broni się przed wysiłkiem i to do tego stopnia że nawet mniej wtedy musimy spać.. tak naprawdę nadal nie wiadomo do końca po co śpimy, bo sam sen nie jest nam potrzebny, potrzebujemy relaksu.. w czasie jak śpimy nasz organizm i tak nadal ciężko pracuje a mózg nawet bardziej niz w czasie czuwania, wiec po co to?) Jedną z odpowiedzi jest ( o ile was takie moje pseudonaukowe wywody interesują..) to, że mamy to jako pozostałość po zmiennocieplnych dinozaurach. Dinozaury w ciągu dnia poprzez skórę pobierały ciepło i nagrzewały swój organizm a w nocy ich tzw. trzecie oko, czyli nasz resztkowy gruczoł szyszynka był na czubku głowy i regulował dinozaurom porę dnia i aktywności z nocą kiedy to zwierzaki stawały w miejscu aby nie tracic za dużo ciepła.
U nas nadal szyszynka robi to samo, tylko jej miejsce się zmieniło z hinduskiego trzeciego oka na tył głowy a obraz rzeczywistości przechodzi u nas poprzez oczy a nie bezpośrednio jak u dinozaurów poprzez szyszynkę.
Wracając o ile pamiętacie początek wywodu..że w lecie nie mogłem spać.. to teraz przez pewien czas spało mi się świetnie a ostatnio niestety znów mnie noc męczy..
Martwię się tez trochę o zimę, bo popatrzyłem na swoje okna i to jest mały horror bo dziur w nich masa, okno w kuchni, zewnętrzna jedna połowa wisi jak się okazuje na jednym zawiasie i się nie domyka wogóle, ale przez ostatnie lata wytrzymywałem w temperaturach zimowych w mieszkaniu na Wysockiego, to teraz tez dam rade..
Zadzwoniłem do Della i na poniedziałek jestem umówiony na rozmowę nt. pracy, zobaczymy...

Ps.Dla ekologów itp stworzeń.. przekażcie info, że w przyszły czwartek w biurze na Próchnika od 14 do 17 tej będzie czwartkowy Stefanowy obiad w cenie ok 2 PLN a potem o 17.30 Spotkanie poobozowe aby dogadać się co i jak robimy w przyszła sobotę i niedziele w Grotnikach na juz formalnym Spotkaniu Poobozowym & Forum Ekowiosek.
Kisses for Everybody

No i jak zwykle jakieś motto by się zdało..

- Nawet najdłuższa żmija - przemija.. -

2 komentarze:

  1. aaaa może czcionkę większą dać ? Co ?? Z moimi okularami muszę straaasznie powięszkać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki Bestyjko żebyś tę pracę dostał. Może dzięki temu zima nie będzie taka straszna i zimna......... I będzie czym dziury w oknach połatać. Trzymaj się cieplutko i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń