Wiecie co.. to nie jest tak prosto jednak pisać, bo jakbym naprawdę chciał napisać co myslę o niektórych osobach i zdarzeniach to albo byłbym nie poczytny(poczytalny hihi) albo by kilka osób się obraziło, dlatego muszę być jak polityk, który mówiąc do ciebie - spierdalaj, powoduje, że doznajesz podniecenia na myśl o zbliżającej się podróży..
Od początku.. ten tydzień już mi się kiepsko zaczyna bo po pierwsze mam, ale nie chce za duzo tu mówic o kłopotach damsko-męskich..
Po drugie, kolejny falstart co do pracy, poszedłem pogadać nt przyjęcia mnie do całkiem fajnej roboty www.wstazka.pl a tu szefostwo wyjechało na urlop i niema z kim pogadać o robocie, juz jestem zdesperowany i nawet myślę o Dellu, ale chciałbym też miec pod stała opieką sekcję gdzie 3 X tygodniowo sie z nimi widze i ćwiczę..i jestem taki wewnętrznie rozdarty..
Inna rzecz to prawda jest taka, że ja się boje nowych miejsc i nowych ludzi i tego jak bede odbierany, wśród znajomych to juz mogę brylować itp ale sami mnie znacie jak wiele z mojego EGO to pozór aby sie przed światem móc obronić, wiem ze przez to bardzo wiele trace z życia itp, no ale co poradzić??
Jedyne co to proszę was o pomoc..
Teraz muszę kończyć, jutro napisze więcej...
Ps. Gelu, możesz podac bezpośredni link do twego bloga?
Motto na dzis..
- Żle reaguje na słowo Tolerancja, bo jest kompletnie pozbawione znaczenia... - aktualny minister edukacji Ryszard Legutko...
Jedyne co to proszę was o pomoc..
OdpowiedzUsuńno bez przesady :D Dasz radę!
No... przytul się do córci :P to pomaga ;D
OdpowiedzUsuńegoizm jest piękny :)
OdpowiedzUsuń