13.12.2008

Mimo wszystko..Kochajmy się...

http://calamity88.wrzuta.pl/film/pA9ZG9trZ8/love_for_all

Jakoś nie mogę tego wstawić jako bezpośredni link, ale jeśli go skopiujesz do przeglądarki, to będzie wiadomo, co mam na mysli...

9.12.2008

No cóż, zakończenie...(a nawet dwa..)

Przystępując do zakończenia blogu, chce napisać z jakiej przyczyny...
Otóż tak z miesiąc temu, przyszedł do mnie Stefan i stwierdził, że musi poważnie ze mną pogadać.
Powiedział mi, że jeśli chcę z nim współpracować, to nie mogę wypisywać takich rzeczy na blogu, bo to czytają różni ludzie i może to wpłynąć na jakość relacji ze mną i z nim.
Dodatkowo, to co zawsze - powtórzył, że, tak jak i do Mareczka, tak i do mnie nie ma zaufania z racji mojego sexizmu, podejrzenia mnie o skłonności pedofilskie(chodzi o to, że na obozie 2 lata temu, Kaja, córka właścicieli schroniska zauważyła jak Emilka sie na mnie rzuciła, a ja włożyłem jej rekę w kieszen od spodni..ale Kaji było łatwiej zrobić aferę, że wkładam dziewczynom rękę za majtki.. i Stefan musiał przenieść nastepnego roku obóz na Słowację aby jak to mówi - nie tworzyć kwasów..I przeze mnie miejsce obozu jest spalone.
Wypomniał mi, że propagowałem lata temu na obozie nagość i swym widokiem deprawowałem młodzież i robie to nadal i nic do mnie nie dociera, że jest to złe, więc jak on może z taką osobą pracować, która ma takie podejście do świata i życia.
Plusem jaki mi podał, to to, że mam dar dobrej organizacji, jestem ze swoim podejściem do sexu otwarty, więc można mnie kontrolować co robie i to, że Stefan mnie lubi..
Więc co robić? Siła wyzsza, wiec powinienem zamknąć bloga, ewentualnie mogę gdzieś indziej pod pseudonimem dalej sobie pisać tylko sie nie ujawniac, że ja to ja.
No i na tym właśnie koncze...

No i drugie zakonczenie...

Słuchajcie, ja zawsze powtarzam, że nie mogę odpowiadać za czyjeś kompleksy i problemy i na dodatek, żyjemy w ponoc wolnym kraju i mogę robić co mi sie podoba o ile nie naruszam konstytucji.
Więc chce oświadczyć, iż bloga nie zamykam, będę dalej pisał to co uważam, że warte jest napisania.
Może Stefan się na mnie zawiedzie, trudno, sam mnie nauczył taoistycznego podejścia do życia, na zasadzie - jakoś będzie..
Jakoś jest, ale oficjalnie piszę, że mimo tego iż wiedział, że to była tylko kieszeń u Emilki, to było dla niego bardziej politycznie, mnie nadal wplątywać w mój seksizm i pogrywać na mnie, i tworzył u mnie poczucie winy.
Nie słucha tego co ja do niego mówię, nie broni mnie, wiedząc jaki jestem.
A ja zlewam miałkość ludzi, którzy tak jak Piotrek Gronek z Poznania, już mnie nie zaprasza na zajęcia i stawia mnie jako tzw. negatywny przykład na swoich zajęciach (co wiem też od Stefana) bo powiedziałem, że kiedyś mając 27 lat przespałem się z 17-latka! No dramat i obraza moralności na cały świat, bo poza mną to wszyscy są wprost święci i nawet bez grzesznych myśli!
Tak, że jestem takim sodomitą, erotomanem, gościem bez czci i wiary, opluwającym świętości i jeszcze sie z tego smieje.
Tak, że reasumując trudno, ja nie porzucę swoich idei, chyba, że ktoś mnie SENSOWNIE przekona i pokaże naocznie, iz nie mam racji.
Ze Stefanem ciężko sie współpracuje, co wie niejedna osoba, tak, że ja - mimo, iz Stefan ma wielkie plany i fajne rzeczy, jakie mógłby zrobić, pozostaje to jednak w jego sferze mysli i potrafi tylko wciąż opowiadać jak katarynka swoje, często już niezgodne z prawdą bajki; odsuwam sie od tych spraw, bo jestem bardzo tym wszystkim zawiedzony, bo uważam,iz jest to niesprawiedliwość.
Chociaż na obozie w tym roku wciąż słyszałem, że wszystko musi być sprawiedliwie rozliczone z każdą osobą, to uważam, że z nikim się do końca nie rozliczył.
Ja nadal uważam Stefana za przyjaciela, mimo, że jak i innym osobom wiele naobiecywał i co do pracy i pieniędzy, ale z racji swej niekonsekwencji, niekompetencji i uleganiu namowom, niestety najczęciej wszystko zostaje w sferze marzeń..
Ja chętnie o ile znajdę czas, to o ile Stefan mnie zaprosi, to przyjadę na obóz, ale tylko jako gość, bo szkoda mi moich lat, i mojej cierpliwości i życia złudami, że kiedyś w koncu coś zacznie się dziać i zaczniemy normalnie zarabiać jakieś pieniadze.

-Nikt nie jest tak beznadziejnie zniewolony, kto wwierzy ze jest wolny!-

28.11.2008

Wreszcie reaktywacja..

Po 5-ciu miesiącach, nareszcie zaczynam się znów tu odzywać..
Narazie to taka zajawka, że żyje i zamierzam kontynować to co dotąd robiłem..
W miedzyczaie zdarzyło sie sporo rzeczy, ale nie uprzedzajmy faktów...
Narazie do wiadomośći- żyję, piszę i mimo różnych wrogich sił, pragnących abym zamknął swe usta i klawiaturę (o czym - potem)nadal będę kontynował swe mierne wypociny..Tymczasem zapraszam na swoj profil Naszej Klasy, gdzie też jest kilka ciekawostek...
Pozdrawiam
Bestia.

Motto - Wkazdym z nas drzemie BESTIA...-

23.05.2008

Jak Magnes...

Chodzi o www.clubmagnes.pl

Nie chodzi mi o pisanie jakie są tam laski, tylko o moj punkt widzenia na polskie życie rozrywkowe..ale od początku..

Nie dziwie się, że do Magnesu, nie przychodzą dziewczyny, bo mogłyby zobaczyc prawdziwe oblicze swych facetów, przypatrujac sie zachowaniom innych facetów. (Nie ma co liczyc na słodką złude - mój jest inny..owszem jest inny, jeli go dobrze wytresowalas i trzymasz pod butem, to tak, ale wiedz, że i tak ten samiec zawsze w srodku jesli nie spi to drzemie..)A jesli chodzi o szczegoly..to nie bede tu wam pisal popatrzcie sami na swych facetow w jakimkolwiek towarzystwie i macie wstep do tego co z facetow wylazi jak sie ich ze smyczy pusci.
Z innej strony.. zawsze mialem szacunek i do dziwek i kurew i tzw. tancerek, pomimo ze sie je odsądza od czci i wiary, to uwazam, ze pelnią bardzo ciezka prace i sa bardzo potrzebne, bo niestety, ale te nasze kobietki z ktorymi zyjemy na codzien..ech nawet sie pisac nie chce, sami macie na codzien i co noc widok jaki soba roztaczaja..moze uogolniam, ale wlasnie u takiej "pani" facet moze poczuc ze jest samcem, i nie chhodzi tu o to ze taka pania bedzie gwalcil, co poprostu ona bedzie taka jaką on chce widziec - jest mloda, moze nie do konca chetna, ale tego nie okazuje,i robi spokojnie to czego wasza pani nigdy w zyciu by sie nie zgodzila, lub jak juz to po dlugim marudzeniu i zaplaceniu za to przyslowiowym futrem..
Ktos napisal ze kurwa jest w utrzymaniu tansza niz zona, bo nie musisz z nia wytrzymywac na codzien i co noc, i sumarycznie na zone wydasz trzy razy tyle co na panienke a i tak nie jestes pewien czy cokolwiek za swe umizgi od swej Pani dostaniesz...
Dobra tyle przemyslen, teraz suche fakty - poszlismy z Kazikiem i cala banda popilismy troche, mimo ze nie jest tanio, ale ja po godzinie juz sie nudzilem, bo z 18 dziewczyn w pracy bylo 6.. maja jednego choreografa, wiec po 15 min juz wiedzialem jaki bedzie nastepny ruch na scenie kazdej z dziewczyn (ziew). Na szczescie spotkalem tam Wojtka i Blazeja, moja Łódzką prawie rodzine z kilkoma znajomymi, potem jeszcze sie trafil moj kierownik z Media Marktu razem ze znajomymi z Indesitu, wiec czulem sie (jak to astrologiczny rak) jak w domu wsrod masy znajomych.
Posiedzielismy do 4 rano a potem, co? Trzeba by cos zjesc! No to na chinszczyzne..gdzie jeszcze spotykam nastepnego kumpla z Media Marktu - Floriana :D no i potem do domu..

Ale wracajac do tego co mam w glowie i co mnie przeraza, to pustka i prostactwo rozrywek jakie nam podaja w klubach i jakie sobie sami oferujemy!
Nie wiem jak to wyglada w innych miastach, ale scenariusz jest podobny jak w Łodzi.
- jak najtaniej sie nachlać zanim sie wyjdzie na miasto.( jest sie juz odwazniejszym i jest taniej, bo w knajpach bardzo wszystko teraz podrozalo)
- znalesc jakis sensowny lokal gdzie mozna w miare spokojnie usiasc przy kolejnym piwie i gdzie istnieje jak najmniejsza szansa, ze ktos sie do nas doczepi i bedzie szukal zaczepki. (wychodzac z Magnesu mielismy taka grupke szukajacych wrazen)
- gadka szmatka, lub podryw na dyskotece kogos przeciwnej lub tej samej płci.
- wracajac po drodze do domu, cos jak najtaniej zjesc bo piwo wzmaga apetyt, wiec wsrod zapitych obzygancow i wsrod calego bagna smieci szybko sie wsuwa to co podadza i tez patrzysz wokol czy ktos nie zacznie zaraz jakiejs burdy.
- no i w koncu powrot do domu..
Komentarz? Po co? Sami znacie to na wylot, z tym ze to byl taki ciut bardziej hardcore, bo czesto sa tzw imprezki domowe, ale tam scenariusz tez jest w tym stylu..

- Człowiek potrafi sobie poradzić z wieloma rzeczami, tylko nie z samym sobą. -

10.05.2008

Każdy ma swą drogę...

Tak, że ja rozumiem Piotrek twe podejście, bo takie zycie..powiedzmy..wybrałes, choć te wybory to osobny temat ;-)
Ja mimo ze wylewam zale na blogu, to jednak pomiędzy nimi, nie mam tak źle, a to jest wlasnie taki mój, jak to kiedyś bylo za starej władzy - specjalnie podany obiekt nienawisci publicznej, tak, zeby nikt nie mial sie czego czepiac wobec oficjalnej wladzy..dlatego moj blog traktuje jako odstresowywacz i zarazem czasem beczke smiechu jak czytam wojujace ze mna posty ;-)
Wiem, ze u Ciebie, zona (pozdrow Edyte) dwoje dzieci i perspektywy takie sobie..no i ok, nie wnikam jakie masz relacje, ale też nie znasz moich związków z kobietami i z racji ze byly one takie a nie inne, jak dotad sie nie ozenilem i jak juz, to bede raczej dążyl do wolnego zwiazku, choc kto wie...
A to co pisze o plci zenskiej jest na pol znane mi z wykladow psychologicznych a na pol wziete po prostu z mojego zycia i obserwacji jak zyja inni..
Tak jak Claude powiedzial/a - zawsze sie znajdzie jakies grono, ktoremu sie podoba to co pisze i dlatego wlasnie pisze, niektorzy nie lubia byc uswiadamiani, ale to nie znaczy ze nic sie wokol nich nie dzieje..
Z góry uprzedzam.. może nie mam dzieci, ale tez nie jedno w zwiazkach przezylem i mysle, ze na moze dostatecznym poziomie jestem uswiadomiony.

Narazie brak mi czasu aby dalej pisac o zwiazkach, ale uwierz ze pisaly do mnie kobiety, ktorym to co napisalem mocno otworzylo oczy na realia zwiazkow z ich facetami i jak dla mnie, jest to wlasnie najwieksza radocha i zaplata za to ze czasem cos tu napisze, no i z tego miejsca wlasnie nawet tych nienawidzacych mojego chamstwa i prymitywizmu serdecznie pozdrawiam jak to czyni kociol wobec garnka :-)

- Gdy uczyć będziemy ludzi, jak powinni myśleć, a nie co powinni myśleć, to unikniemy wielu nieporozumień.-

7.05.2008

Tymczasem..

na dworzu juz wiosna..przynajmniej tam...
U mnie przez ten czas to sie niewiele dzialo..ot wizyta w Warszawie na wykladach Olego Nydahla a tydzień potem dlugi weekend spedzony na nudzeniu sie w radomiu, plusem jest to, że choć sie wyspalem, no ale co z tego..powrócilem do Łodzi i znow zasypiam okolo pierwszej w nocy a wstaje najpozniej okolo piatej rano..taka praesja aby nie zaspac no i wlasnie juz wiosna, wiec jak jest jasno to ja juz nie spie..
Wiem, że mam mase zaleglosci aby pisac kontynuacje wątkow na blogu, ale narazie nie mam jak, bo brak nadal spokoju wewnetrznego, poza tym mieszkam w pustelni, bo w pokoju poza komputerem w zasadzie nic nie ma, wiec nie mam checi aby jakos sie wogole czuc i zyc..
W planach mam prace do wakacji o ile sie nic nie zmieni (czytaj - nie zostane zatrudniony)a w wakacje w lipcu wyjazd do Warszawy na obóz, czuje sie zaproszony do Nowego Sącza i do Miedzyzdrojów, no a w sierpniu - obóz ze Stefanem i tam mam nadzieje zarobic w koncu tyle aby miec powakacyjny rozruch aby wynajac cos i moze wrocic do pracy w Dellu, lub w jakiejs pracy, gdzie zarabia sie jakies pieniadze i ma sie zatrudnienie..

- Mężczyzna może zajmować się seksem ile tylko może,
kobieta ile wlezie. -

28.04.2008

Z ostatniego tygodnia..

Jasne ze bede kontynowal moje widzenie swiata obu plci, jedynie lekko zakraszone tym, ze niestety jak to sie mowi wsrod kobiet..to drazniący fakt - na koncu penisa znajduje sie facet...

No ale co u mnie tymczasem..
Tydzień temu bylem na wykladach Olego o bubbyzmie i 3 stopniach medytacji...no wyklady byly hardcorowe bo w sobote 14-2 w nocy a wniedziele 11-18 i głównie byly na zasadzie pytan i odpowiedzi. Hihi, jak była w niedziele medytacja.. tu Ole opowiada, jak ta medytacja rozwala w pył nasz umysl..i zaczynamy ..zamykam oczy..otwieram i słysze: "No to dziekuje za wspolna medytacje" super, cala przespalem od poczatku do konca i nic o niej nie wiem..no trudno...
Znow klopoty z mieszkaniem, bo administratorka koniecznie musi pokazac nowemu wynajmujacemu gore drukarni, a tak naprawde jest wscibska i czeka aby moc tu zajrzec..dlatego wczoraj i dzis przenosilismy rzeczy tak ze zostal tylko komputer i dwie szafki...dobrze ze w srode jade juz do radomia to odpoczne od klimatu Lodzkiego na kilka dni i w koncu sie wyspie, bo od kilku ladnych dni spie tak od 1-2 w nocy do ok 5ej i potem jestem strasznie padniety..
No i to na tyle bez gornolotnosci itp rzeczy..

-Kobieta w ramach równouprawnienia może robić co zechce, byle było smaczne.-

24.04.2008

Dziękuje za konstruktywną krytyke...

Claude napisal/a:

Jesteś obrzydliwym, prymitywnym osobnikiem, który stara się pseudokulturalnymi, niespójnymi i przede wszystkim przekłamanymi (!) wypowiedziami lansować na inteligenta.
Nikogo nie oszukasz takimi, pożałowania godnymi wypowiedziami. Nie zakryjesz swojego prymitywizmu, poważnych braków w obyciu, lekturze i wykształceniu. Tzn, z pewnością znajdzie sie pewna grupa osob, która przyjmie bezkrytyczne te żałosne wypociny. Ale w praktyce ta grupa ludzi to właśnie będzie nikt.

Proponuje zamiast prowadzenia bloga, masturbowanie się podczas oglądania dostępnej w internecie pornografii. Produkt będzie tyle samo warty, a przynajmniej nikogo więcej nie wprawisz w stan obrzydzenia.

Moj komentarz:
Mnie można obrażać, spoko, przyzwyczaiłem się do anonimów, ale nie należy innych osób nazywać "nikim".
I w sumie Jezus też na początku nie był popularny...

12.04.2008

Ciąg dalszy o zwiazkach..

Musze szybko napisac, aby mi pewne fakty z rozmow z kilkoma kobietami nie uciekly...

Niestety kobiety maja swoj upór i uwazaja, ze faceci bedą tacy jak one chcą..(biedactwa...)od jednej z Pan uslyszalem, ze ona nie uwaza, zeby facet mogl spac z inna kobieta, a ona mialaby byc jego przedmiotem..ale faceci nie maja uczuc i naprawde - kobieta to poza chwilami kiedy faceci moga cos od kobiet uzyskac..- to jest rzecz! tak jest zbudowany meski mozg i nic nie poradzicie, jasne, sa wpływy kultury, ale wszystkie kraje wschodu sa typowo patriarchalne i tam kobiety nic nie maja prawa tam powiedzic..
Np. w naszym slynnym Tybecie , malo kto wie, ze jak kobieta wchodzi do pomieszczenia gdzie jest jakikolwiek osobnik meski (np.kot) to musi mu sie poklonic!
Dlatego mnie smieszy to, jak kobiety ciagnie sexappeal osob wloskiego lub wschodniego typu urody..Ci faceci to cwane sztuki, ktore wiedza jak kobiete otumanic, a ze dla kobiety widza sie jako wspaniali dawcy spermy dla ich dzieci (to podswiadome, kobieta moze nie chciec miec dzieci, ale bologia i tak jest ponad tym)wiec kobiety sie slinia za takim macho, a ze, jak to sie pospolicie mowi - pije i bije? Ale Kocha! Bzdura! Wcale nie kocha, nawt nie wie co to znaczy! On ma po prostu mieć wygode i pełna miche jak wraca z pracy ( przy czym za prace uwaza nawet pojscie z kumplami na piwo..pamietajcie ze praca wywodzi sie w prostej linii od polowania i facet po prostu poluje aby zapewnic SOBIE przetrwanie a potem jak ma nadmiar pozywienia to da dzieciom a potem kobiecie) teraz nie jest to tak widoczne, ale przyjrzyjcie sie domowym relacjom, nie tylko u siebie ale u innych rodzin..

Inna kwestia poruszona w rozmowach - komunikacja miedzy płciami.. dajcie tym facetom spokoj i nie ciagnijcie za jezyki, facet nie jest stworzony do mowienia i rozumienia aluzji, jemu trzeba mowic wprost!!! Datego tez, sa dramaty,gdzie kobieta w zwiazku mówi i za siebie i za tego faceta..facet nawet jak mu jest zle,to powie o tym wszystkim tylko nie partnerce! Daczego? Bo wie, ze nie moze,bo straci to co wywalczyl, czyli mozliwosc sexu i dobrego jedzenia,a pamietajcie, ze facet nie jest domatorem, on musi wyjsc na to swoje polowanie i naprawde,to guzik go obchodza dzieci, bo od tego jest matka..on musi byc w terenie i niewiele go obchodzi wspolne mieszkanie, no moze po za miejscem do spania i sexu.
Wszelkie prace domowe,o ile je uzna za prace (czyli za polowanie) to robi z niechęcia a jeszcze jak jest niedoceniony ze tyle sie narobil! To co? Pojdzie tam gdzie go docenia, czli do kochanki i do kumpli, lub do swojej mamusi...
I tu rada dla mądrych Pań! Doceniajcie nawet wyrzucenie smieci, powaznie.. facet od zarania dziejow byl przeznaczony do poszukiwania jedzenia i utrzymania bezpieczenstwa przed napastnikami, ktorzy mieli ochote na JEGO kobiety! Wiec tego broni nawet dzis, dlatego faceci są tak zazdrosni, no sa mniej wtedy gdy oprocz partnerki maja jeszcze cos dodatkowo (bo kazdy facet sam musi czuc sie w kazdym momencie - bezpiecznie i na tym mozna zbudowac zwiazek.. dac mu poczucie bezpieczenstwa, to wtedy mu opada poziom testosteronu, robi sie potulny jak baranek.. i tak jakis czas, dopuki ta kobieta zauwazy - Ten facet niema jaj! i wtedy ona szuka takiego co te jaja ma..i co dalej to juz w nastepnym odcinku...

- Bądż tylko z jedną kobietą w życiu, bo wtedy tylko ją unieszczęliwisz...-

11.04.2008

Ludzie to lubią tworzyć problemy...

www.open-mind.pl/Ideas/PsyEwo

To tak na początek a co dalej?
Jesli chodzi o mnie samego..
Tymczasowo lepiej jest na linii Epi - ja, tak, że nawet zaczalem jeżdzić po Polsce i kontrolować szkolenia a niedlugo pewnie sam bedę jeszcze kontrolowal ankieterów.
Przy okazji jak ktos chce sobie dorobić pisaniem plików, to zapraszam do kontaktu ze mną.
W drukarni..też niby lepiej, ale znów Paweł miał mało zamowień więc firma stoi a wiadomo jak to jest przy akordzie - nic sie nie zarabia.:(
W sekcji - w srodę pokaz..jak zawsze bez przygotowania, ale jak to u nas, pójdziemy na żywioł.
Info gdzie to macie w linku www.lift.edu.pl
W życiu osobistym..no wlasnie lubimy sobie tworzyć problemy..wkurzam sie na swoja glupote, ale wynika ona z niedoswiadczenia..tak, tak nie mylicie sie..w relacjach z innymi..
Po prostu jestem burak, prostak i cham, nie patrzacy na emocje i poglądy innych osób, nawet tych ważnych dla mnie..stąd tyle u mnie nieszczesc, bo niby na tym powinienem sie uczyc i OK, ale czasem nie staje cierpliwosci..
Ale wszystkich jakich kiedy uraziłem i pewnie nie raz uraże - serdecznie przepraszam i miejcie uwagę, że to już taki stary malo reformowalny typ..
Na przyszly tydzień bede w Warszawie bo przyjezdza Ole i będą wykłady o trzech poziomach medytacji..hmmm, może by zacząć kiedys medytowac? ;-)
może przy tej okazji spotkam sie z Rafalem..musze do niego napisac..
No i to na tyle..

- Po czym poznać, że facet się starzeje? Najpierw popatrzy na menu a dopiero potem na kelnerkę...-

3.04.2008

Zwiazki

pomiedzy ludzmi.. to co chce napisac jest wierzcholkiem gory lodowej, ale jak widze ilu ludzi sie tym frustruje no to az przykro patrzec..niestety biologia jest silniejsza niz psychologia i socjologia..popatrzmy przykladowo..para sie poznaje, swiata poza soba nie widzi i bierze slub..dotad super a dalej co? wkrada sie rutyna i codziennosc, bo biologia chce abysmy mieszali geny i plodzili doskonalszych potomkow, to zrozumiale..
Ale tu sie zaczynaja schody bo patrzac biologicznie to facet zapladnia i dalej juz tylko z obowiazku wychowuje to dziecko i sie frustruje bo spelnil swe biologiczne powolanie i chcialby zapladniac dalej i wlasnie niekoniecznie zone..a zona co? Ma zaspokojony instynkt maciezynski i zamiast mężem zajmuje sie dzieckiem..facet odstawiony na bok, co robi? zaczyna szukac ukojenia nerwow albo w innych ramionach(bo zona mnie nie rozumie..) albo w alkoholu..wiec tu nastepuje naturalny rozwod, bo tak naprawde endorfiny ktore podtrzymuja zwiazek dziajaja ok 4 lat, tak aby dziecko podroslo i wtedy jedyne szanse aby zwiazek przetrwal to jest jego transformacja..niektore pary przyzwalaja na tą/tego trzeciego, niekiedy facet rzuca sie w wir pracy(lub kobieta,bo to dziala niezaleznie od plci..).. jak dla mnie jedynym ratunkiem dla ludzi, ktorzy mimo wszystko uwiklali sie ze sobą tak gleboko, bo i dom i konto wspolne, jest wlasnie wzajemna akceptacja roznic i szczere pogadanie i albo rozwod albo zycie obok siebie.. co prawda biologia tez szuka rozwiazan, bo w zwiazkach facetom maleje poziom testosteronu przez jakis czas tak aby byli w stanie wytrzymac z taka kobieta obok siebie..a kobietom stara sie pomoc tak aby zapewnic poczucie bezpieczenstwa takiemu facetowi(bo faceci jak wiecie to duze dzieci i jak maja zapewnione zabawki i zarcie to sa grzeczni..)ale to nie sa srodki na dlugo.. dlatego tylu jest singli, ktorzy nie chca tego co widza u osob, ktore sa w takich chorych zwiazkach..
Powiecie..bzdury, bo ja znam tyle szczesliwych malzenstw.. a ja tu odpowiem, tak, znacie z jednej strony, od jej albo jego strony bo zdolal(ala) zapanowac w tym ukladzie i ta druga czesc jest niewolnikiem..na dodatek wpaja sie nam bajki..i zyli dlugo i szczesliwie...albo ze co bog zlaczyl...
Jak to apacze mowia - bullshit..
Moja rada..kobiety niech przestana byc egoistyczne i zawlaszczac tych facetow tylko dla siebie, a faceci..niech troche pokaza serca tym kobietom i mimo wszystko niech ich bedzie stac, aby po rowno darzyc te dwie lub wiecej kobiety uczuciem i wtedy bedzie mniej frustracji, oskarzen i calego bagna zwiazanego z naszym egoizmem i poczuciem ze inni maja tak dobrze a mi jest tak zle...sami to sobie robicie...

- Jednym z najpiękniejszych wynagrodzeń w życiu jest fakt, że nikt nie może pomóc innemu bez pomagania samemu sobie.-

31.03.2008

Moj drogi dzienniczku..

Dawno ci nic nie napisalem, ale czas to naprawic..

Przez ten czas troche sie pozmienialo, czuje ze bardziej stanąlem na nogach,i jakos patrze w przyszlosc z optymizmem..
Postanowilem ze narazie zostaje w Lodzi i zabieram sie za prace nad sekcja, przy okazji mam nad soba pewna muze ktora mnie do tego mobilizuje..
Niestety moj pobyt na seminarium swiatecznym byl doslownie przesr..dzieki pewnemu kebabowi, ktory utrzymywal bol mojego brzucha przez 4 dni..tak ze moglem sobie popatrzec jak inni cwicza..no ale teraz juz jest lepiej..
Klopoty mieszkaniowe zmienily sie na problem z wyborem, gdzie mam mieszkac, choc najtaniej jak narazie mi wychodzi nadal pomieszkiwanie w pracy..btw.mialem rozmowe z szefem, ze chce mnie w koncu zatrudnic, co prawda patrze na to z duza ostroznoscia, ale..zobaczymy.
Mama do mnie zadzwonila, ze jestem wlascicielem mieszkanka w Radomiu, wiec jak cos to mam gdzie sie podziac :D

-Zastanawiałem się, dlaczego nikt nic nie zrobił. Wtedy uświadomiłem sobie, że ja jestem tym nikim.-

12.03.2008

Nowosci

Pokrótce, bo nie lubicie jak pisze dlugie posty..ja tez dlugich postów nie lubie, bo pojesc nie mozna..
Pierwsza rzecz, jakis czas temu trafilem na kolejny wyklad buddyjski z Karolem Slęczkiem.. no żeby nie fajne towarzystwo to wyklad nt.Jak umysl postrzega swiat, byl jakby ten umysl mial postrzegać swiet po flaszce..czyli chaos, nieumiejetnosc odpowiedzi na pytania, monotonny ton glosu i co mnie najbardziej razi - robienie sie na Olego i taka pseudoharyzma.. reasumując - jakbym tam poszedl nie bedąc buddystą to tak samo bym wyszedl i to z lekkim niesmakiem..
W weekend było seminarium z Rafałem..niestety ale ludzi nie dotrzymywali kroku, co do tego co Rafal chcial przekazac, no ale cóż tak bywa, tym bardziej ze z Lodzi byli w sumie tylko poczatkujacy lub z naszego ESKK jak to ja mówie, czyli nasi korespondencyjni mistrzowie Aikido.Ale wszystko dobrze poszło i bardzo mi miło bylo ze Czester tak sie zająl przyjezdnymi, prawie ze swoim sercem na talerzu ;-)

Dla pewnego kontarastu opowiem wam o doznaniach z jednego dnia u mnie..
W empiku wpadlem na artykul o umusłach zwierzat i bylem w szoku, ze taka osmiornica - bezkregowiec, potrafi sie bawic; papuga Żako, rozumie pojęcie zera a lemury potrafią rozwiazywać ciągi liczbowe..jakby kto mial skan tego artykulu to jestem chetny..tak ze to co kosciol wciska o wyzszosci to ciut nie trybi i dla kontrastu..
Tego samego dnia czytam pospolity Express..i co czytam.. tata sie chwali, że powyrzucał z domu wszystkie książki K. Maya o Winnetou itp..a dlaczego??? Bo nie chce aby jego dziecko uczyło sie o pomocy, współczuciu i przyjażni, bo czasy teraz takie, ze obawia się czy syn bedzie odpowiednio twardy...



...to powyzej to moj komentarz..

Nawet wobec tego co napisałem to chyba nijakie motto nie pasuje...

29.02.2008

Dawno nic nie pisałem..

..bo zajęć taka masa, że nawet nie mam czasu..
Od rana siedzę i zgrzewam te ubranka w drukarni a potem znów kontrola, kto co robi i przepisuje,trening i znów sprawdzanie, kto dzis z czymś nawalił i martw się człowieku, kto teraz to weźmie i dokończy..
Tak ze nawet nie wiem od czego tu zacząć..
No wiem.. sprawa mieszkania, mam mieszkać w tym pokoiku do końca lutego..dzis jest 1 marca a ja nadal siedzę w tym pokoju i udaje ze nic się nie stało, bo najzwyczajniej, nie mam gdzie sie wyniesc a tym bardziej - za co, bo mając 200zł w kieszeni, to mogę zawojować cały swiat..tak więc szukam po znajomych, ale sami wiecie jak to jest, bedzie taki bestia sie krecil po mieszkaniu i truł atmosferę..
Ostateczną ostatecznością co nawet w ankiecie mi podaliście, jest- wyjechać do Radomia.
Niby wszystko OK ale bardzo sie zżyłem z tym miastem i ze swoją wolnoscia tu..wiem, wiem, ze to samo moge miec tam, ale tam musze wszystko budować od nowa a tu mam swe stare smiecie, co dla astrol.raka jest najważniejsze.
tak ze kazdy dzień dla mnie to stres czy juz mam sie wynosić czy nie? Bo to administratorce sie nie podoba ze ktos mieszka sobie w budynku przeznaczonym na dzialalnosc gospodarcza i sam z nia nie gadałem ale widać ze zołza, no ale jeszcze tu siedze.
I tak informacyjnie..w poniedziałek, będzie w Łodzi wykład Karola Ślęczka "Nauka a buddyzm" moze sie tam spotkamy? Zachodnia 45 lub 54, nie pamiętam..godz. 19.00

- Kawalerowi - wszędzie źle, żonatemu, tylko w domu...-

8.02.2008

Kwintesencja...


..męskiego podejscia do Kobiet, w moim wydaniu, żeby nie było że uogólniam..A text macie poniżej do przeczytania..

Szowinizm.

Wczoraj mnie rozsmieszył tekst do mnie na GG (400142) od Boguski na temat mojego kompleksu i nienawisci do Kobiet z racji moich opisow na gg..
Chyba kazdy kto mysli racjonalnie, a nawet kobietom sie to zdarza, wie że:
- jest to moja prowokacja aby może cos pomysleć..
- taki opis to jeszcze nie jest podstawa do wydawania sądów, ale niektórym sie wydaje, ze tak..
- jak sie ma samemu kompleksy i nie ma sie faceta, bo kazdy od takiej kobiety(?) ucieka, to juz na kims takim jak ja trzeba sie wyzyc..

W zwiazku tym proponuje Kobietom aby przestaly choć na chwile myslec ze maja misje aby zbawic soba ten swiat i ze biologia jest silniejsza niz wychowanie i ich kompleksy.
Znam niejedna kobiete, ktora ma w sobie męski mózg, no i to jest taki problem jak uogólniajac kwestia Gejów..niby faceci ale zachowanie - kobiety..
A u takich kobiet jest na odwrot, bo wyglad czasem to nawet kobiecy, ale co z tego jak jej mózg każe jej rzadzic innymi i zachowywac sie jak facet? No i wtedy zaczyna sie wojna plci a bardziej mozgów i niestety albo taka Kobieta znajdzie faceta z kobiecym mózgiem, co tez nie wychodzi na dobre, albo jest sama i mysli..a moze ostać lesbijką?? ;-)
No ale aby nie pisac za dlugo bo nie lubicie jak sie rozpisuje to male motto w postaci opowiastki dedykowanej wlasnie wszystkim kobietom....

- Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą, dobrze się bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował. Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka. Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki.

Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy: "Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki." Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała. Sypie sól na język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny, bardzo przyjemny... Wporzo! W końcu bierze kieliszek z limonką...

W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej -słono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem. Kiedy udaje mu się opanować, obraca się do dziewczyny. Ta usmiecha się szczerze i szeroko: "I jak ci smakowało? Ten drink ma nazwę... "Zemsta za Loda." -

5.02.2008

Szczecin itd..

Ostatni weekend to miły pobyt w Szczecinie.. Wystawa w muzeum, wernisaż Gosi z jej pobytu w Indiach, no i to że byłem poza Lodzią..
A co w Łodzi, niby nic a jednak.. zacząlem wspólprace z Ania i jej firma robiaca transkrypcje dla SMG/KRC i sam czasem robie transkrypcje, ale tak to zostalem kierownikiem organiacyjnym i teraz mam za zadanie ganianie ludzi z robota i odpowiedzialnosc co kto i kiedy robi, tak ze jestem prawie 24/24 na telefonie, ale ja lubie jak cos sie dzieje.
Jak macie tez ochote sobie dorobic przepisujac rozmowy to zapraszam do wspolpracy, choc praca bardzo meczy i nuźy..szczegoly juz powiem osobiscie..
Koniec karnawalu.. hihi pieknie brzmi..chyba urzadze ankiete kto poczul wogole jakis karnawal poza ogladaniem w TV relacji z Brazylii, nasz swojski karnawal to mi przypomina syndrom wiekszosci polakow czyli P.K.A. - Polak Katolik Alkoholik, wiec gdzie tu radosc swieto itp? Samo nudne szare zycie.
I optymistyczne motto na koniec..

-Nadzieja umiera ostatnia..-

30.01.2008

Takie wynurzenia..

Zbyszek, może i Lodz jest bogatsza z oferta pracy, ale wiesz poza praca, sa tez inne rzeczy jakie mi przemawiaja za wyjazdem, chocby to, ,e moja Mama powoli traci wzrok i jest jej bardzo ciezko, wiec nawet niekoniecznie mieszkajac z nia, ale bedac w Radomiu, moge jej jakos pomoc. Choc przed powrotem od dwu lat sie rekami i nogami bronilemz to nie mam tu za wielkich szans na poukladanie zycia tak jakbym chcial, a Radom jest kolejna dobra baza wypadowa na dalsze koncepcje i choc czas sie juz do mnie krzywo usmiecha, (w czerwcu 40 tka), to czemu nie dac sobie szansy na cos innego?

Tymczasem poza drukowaniem, wrocilem do wspolpracy z Ania przy robieniu transkrypcji, czyli przepisywania badan opinii publicznej do celow statystycznych i tu zapraszam do wspolpracy bo jest wiele osob potrzebnych, z tym ze wymagane jest minimum odpowiedzialnosci, pisania na klawiaturze i samodyscypliny aby wykonac prace.
Poza tym to same plusy, ma sie dobe na napisanie, praca w domu (co jest czesto minusem..dlaczego? popracujcie to sie prekonacie..) dostaje sie kaske i mozna sie sporo nauczyc.
Mysle ze kontakt do mnie znacie, wiec zapraszam.

22.01.2008

Nowa sonda

Na podstawie tego co o mnie wiecie, albo samych wrazen, jakie macie zdanie w temacie mego życia..
Czy mam dalej mieszkac w Łodzi i tu szukac szczescia, czy tez moze wyjechac do Radomia?
A moze inna opcja?

- Małżeństwo, to kompromis, aby polecenia żony robić w jaknajmniej upakarzający sposób.. -

17.01.2008

Ciag dalszy wrazen z naszej klasy..

Oprocz wielkich porywow i wspomnien radosnych wychodza na portalu tez ulomnosci i zale ludzi(najczesciej o glupoty) i zacietrzewienie aby w jakikolwiek sposob moc gdziekolwiek dokopac..
To dzieje sie tez na tym powiedzmy - forum..widze watki w postaci - a nie dopisze Cie do swoich znajomych, bo...i tu jest masa powodow bardziej lub mniej waznych..
Wg. mnie - zamiast jak to kazda religia i filozofia mowi - wybaczac bledy blizniego, to ludzie zyja z takimi zadrami w sercu; coz nie jestem kaznodzieja ani nic mi do tego co kto o mnie mysli.. to tylko tak dla czytaczy do przemyslenia.. aby jedna strona potrafila wybaczyc a druga przeprosic, lub przynajmniej zaakceptowac innosc ludzi wokol.
I wtedy mysle ze nie bedzie w tych naszych relacjach tak zle..

- Ważne jest to-nie z kim chcemy iść do łóżka,ale komu rano przynieść herbatę.. -

14.01.2008

Horoskop na Nowy rok i nie tylko..

Poniewaz czesto mnie pytacie o rozne aspekty astrologiczne, wiec we wspolpracy ze znana wam siecia internetowa przygotowalem wam horoskop na Nowy rok! Mam nadzieje ze bedzie on dla was pozyteczny!


Baran - Mars (20.III - 18.IV)
Urodzeni pod tym znakiem sa z natury rzeczy ociezali umyslowo
i z trudem ucza sie najprostszych czynnosci. Tylko
dlugotrwalym biciem Barana mozna sklonic do przyswojenia
minimum wiedzy (tabliczka mnozenia, wyjatki na "RZ"). Ludzie
spod tego znaku z powodu swojej tepoty w pracy dezorganizuja
wszystko, dzieki czemu awansuja szybko na wysokie stanowiska.
W kontaktach towarzyskich Barany sa z reguly niezmiernie
uciazliwe i z powodu najmniejszego pretekstu, a nierzadko i
bez, wywoluja karczemne burdy i bijatyki. Na szczescie zyja krotko.

Byk - Wenus (19.IV - 19.V)
Wdziek powiatowego Casanovy i sklonnosci homoseksualne. Niczym
nie zmacone przekonanie, ze jest pepkiem swiata. Lubi mizdrzyc
sie zarowno przed lusterm jak i w pracy. Najblizsza rodzine
terroryzuje od urodzenia do poznej starosci. Nigdy niczego nie
czyta, choc o wszystkim ma z gory wyrobione zdanie. Poci sie.

Bliznieta - Merkury (20.V - 20.VI)
Ludzie spod tego znaku w ogole nie osiagaja dojrzalosci
zarowno intelektualnej, jak i uczuciowej. Jedyne co naprawde
potrafia, to raz w tygodniu wypelnic kupon Toto-lotka.
Niezdarnie to ukrywaja, ale najwieksza przyjemnosc sprawia im
dlubanie w nosie. Zapraszajac takiego do domu nalezy pamietac,
ze kradnie i koniecznie przed wyjsciem zrewidowac.

Rak - Ksiezyc (21.VI - 21.VII)
Szkoda slow. Nie pomoze nawet oddzial zamkniety. Urodzeni pod
zmakiem Raka oszukuja na kazdym kroku, zdradzaja, uwielbiaja
podlozyc swinie. Rakom nie mozna wierzyc nigdy i w niczym.
Jesli np. Rak mowi, ze ceni sobie twoja przyjazn, to mozna byc
pewnym, ze przed godzina napisal do szefa donos. Raki stale
komus czegos zazdroszcza, a po dwudziestym piatym roku zycia
lysieja, garbia sie i traca zeby. Slusznie zreszta.

Lew - Slonce (22.VII - 21.VIII)
Urodzeni pod znakiem Lwa od najmlodszych lat maja sklonnosci
do narkomanii, pijanstwa i najbardziej brutalnej rozpusty. Nie
lubia sie uczyc, z trudem koncza szkoly, nawet specjalne.
Uwielbiaja krzywoprzysiestwo i bardzo chetnie zeznaja przed
sadem. Zdemaskowani wywoluja awantury i dantejskie sceny. W
zyciu rodzinnym Lwy na szczescie nie uczestnicza.

Panna - (22.VIII - 21.IX)
Bardziej osobiste wiazanie sie z ludzmi urodzonymi pod tym
znakiem to rzecz beznadziejna, bo Panna - zarowno rodzaju
meskiego, jak i zenskiego - jako partner erotyczny wykazuje
wdziek slonia i pomyslowosc krolika. Dzieci ze zwiazku Panny
z jakimkolwiek innym znakiem koncza na ogol w klinikach dla
nerwicowcow. Umyslowo Panna pozostaje zawsze stuprocentowa dziewica.

Waga - Wenus (22.IX - 22.X)
Trzeba miec prawdziwego pecha, zeby urodzic sie pod znakiem
Wagi. To przesadza wlasciwie o wszystkim. Wagi maja krotka
pamiec i wzrok, dwie lewe rece, tepy sluch i dowcip, ambicje
zawodowe i poczucie humoru w zaniku. Nie maja natomiast
szczescia do pieniedzy, powodzenia w milosci, rozumu i
zdrowia. Ze wzgledu na to, ze maja to, czego nie maja, Wagi sa
idealnymi wspolmalzonkami.

Skorpion - Mars (23.X - 21.XI)
Ma manie przesladowcza. Nic nie jest w stanie zmienic jego
przekonania, ze licznym, stalym niepowodzeniom Skorpiona
winien jest zawsze ktos inny, a nie on sam. Ze strachu atakuje
pierwszy i od tylu. Z przyjemnoscia dreczy zwierzeta i marzy
o posadzie dozorcy w ZOO.

Strzelec - Jowisz (22.XI - 20.XII)
Osobnik spod tego znaku wykazuje duzo energii i pomyslowosci -
urodzony dzialacz spoleczny. Oczywiscie do czego sie nie
wezmie, to spieprzy. W dziecinstwie zabiera mlodszym dzieciom
cukierki. Ma sklonnosci do samogwaltu i podglada w toalecie.
Na starosc pisuje wspomnienia od poczatku do konca zmyslone.

Koziorozec - Saturn (21.XII - 19.I)
Kazde zdrowe i dbajace o swoj rozwoj spoleczenstwo powinno
natychmiast izolowac osoby spod znaku Koziorozca. Koziorozec,
sam alkoholik i analfabeta, chetnie deprawuje mlodziez, gwalci
staruszki, poki nie popadnie w nieuchronna impotencje. Nadaje
sie wylacznie do kopania rowow, a i to pod nadzorem. W zyciu
rodzinnym przewaznie bije.

Wodnik - Uran, Saturn (20.I - 18.II)
Ma szalony pociag do gastronomii czwartej kategorii i nigdy
nie oddaje pozyczonych pieniedzy. Mezczyzni spod tego znaku,
wczesniej czy pozniej, okazuja sie ekshibicjonistami, a
kobiety nimfomankami. W zakladzie penitencjarnym czuja sie niezle.

Ryby - Jowisz, Neptun (19.II - 19.III)
Bez przerwy powoduje ciagle nieporozumienia w pracy i w domu.
Prochu na pewno nie wymysli. Sprawdza sie jako kontroler
biletow autobusowych. Lubi pornografie. Bron Boze nie
dopuszczac go do urzadzen bardziej skomplikowanych, niz
tluczek do kartofli, bo popsuje. Znak sprzyjajacy - zaden.

11.01.2008

www.nasza-klasa.pl

zainstalowalem sie na tym portalu...
No i przyszly wspomnienia i mozna popatrzec jak sie ludzie pozmieniali..
Szczerze to niektorych osob tak z twarzy to juz nie pamietam, bardziej po tym skad moge ta postac znac.. a jeszcze wiele osob ma udziwnione zdjecia np. w okularach, wiec jak ja niby mam zgadnac - kto to jest?
No ale nic, nie jest to formalna wizytowka, sam mam tam to samo zdjecie jak i na blogu, bo kazdy w taki lub inny sposob manifestuje Siebie.
Ale fajnie sobie tak powspominac i odnowic znajomosci..Jest tylko jeden problem.. jak to w dowcipie..
Wolno..wolniej...www.nasza-klasa.pl
Te serwery sa dramatycznie wolne, ale niema co sie dziwic jak tyle osob sie wzajemnie odnajduje..co prawda radio i policja slusznie ostrzega przed oszustami, ale miejmy nadzieje ze kazdy jest w stanie odroznic ziarno od plew..
Tak ze do zobaczenia w naszej klasie!

Ps. Bede chcial zalozyc klase naszej sekcji Aikido, to tez bedzie fajne wspomnienie..

- Z pocałunkiem narazie poczekamy..rzekł Książe złażąc ze Spiącej Królewny.. -

9.01.2008

Praca i...

.. jeszcze wiecej pracy...

Z racji ze mi jakos sie kontakty z ludzmi posypaly a za malo kasy aby gdzies lazic po miescie, wiec siedze sobie w pracy i ciulam grosiki..
Co prawda nadal mam w glowie mysl o wybyciu z Lodzi, ktorej jakos nikt mi sie nie stara wybic z glowy a wprost przeciwnie, wiec przyjmuje tu wszystko na coraz wiekszym luzie...
Ciezko jest przy takiej manufakturze jaka robie nie myslec o glupotach, no ale smutki smutkami a tu zycie mija! Nie?

Sorry ze pisze bez polskich znakow, ale blog jest nie polski i nie bardzo obsluguje ogonki..

Aaaa.. w sobote wieczorem chce zrobic u siebie imprezke i zapraszam czytaczy na jakies piwko itp..pizzeria jest 5 krokow od domu...no powiedzmy..domu...

- Żona to najdroższa dziwka na świecie bo i tak zabierze ci kase i albo ci da albo nie... -

6.01.2008

Ankiety

No coż nie bedę ukrywal, ze glownie byly one z mysla - ilu ludzi to wogole czyta i czy warto to kontynowac..
Jak widac - warto, bo jak to juz pisalem - miarą sukcesu jest ilosc twoich wrogow, wiec to ze zrobil sie nagly wysyp 12 sp..aj i kilku osob nie majacych zdania..to juz sa ich kompleksy i zdania, nie bede nad tym plakal, w wrecz przeciwnie bo czesto w wypowiedziach innych widzimy czesc siebie..
Dziekuje tym co byli mili i zechcieli mi pocukrowac wpisujac jaki to ja nie jestem, a nie jestem, ale co tam..

Druga ankieta.. to taka prowokacja aby pomyslec jak moga widziec zycie inni ludzie i pamietajcie ze wsrod nas zyje 90% prostakow, a im zyje sie najlepiej i najlatwiej..

- Dlaczego jogurt i ostrygi to afrodyzjaki? Bo jak to zjesz to bedziesz w stanie przelknac wszystko..-

5.01.2008

Po Sylwestrze

No i co???
Trafilem na typowo dziecieco mlodziezowa imprezke hip hipowa ;-) na szczescie ilosc alkoholu przewyzszala ilosc decybeli i dalismy rade, co prawda czesc ludzi nawet nie dotarla do 23.. ale ja do 5 dobrze sie bawilem pijac po pol tego co reszta..
Teraz juz wrocilem do Lodzi ktora mnie przywitala zimnem i zaziebieniem ale damy rade.. zmiany w pracy, no i od poniedzialku Inga bedzie ze mna pracowala (taka moja stara przyjaciolka)..
No to co?
Do siego roku!
Nastepnym razem omowie zakonczone ankietki, trzymajcie sie cieplo.